Rozdział II

163 5 0
                                    

W końcu Origami poszła na swoją jakże niebezpieczną misje. Musi złapać kota pani Harihy. Ciągle jej ucieka a nie chce zawracać głowy shinobi z tego powodu. To dobra okazja, by dać misje Ami. Choć sie do tego nie przyzna to czerwonookiej bardzo zależy na Origami i nigdy nie  wyśle jej na większe misje. Z tego co brunetce wiadomo jest to misja rangi D. Nie wie do końca, nie chodziła za długo do akademi. Nawet nie wie kto jest teraz jakim kage! Zapewne każdy piętnasto letni shinobi by ją wyśmiał, że jako rówieśnik nie zna się na tylu rzeczach. Za to w czasie walki wyleciałby na drugi koniec wioski...brązowowłosa i tak nie zostaje w żadnym miejscu zbyt długo. Co około dwa miesiące Shion wraz z Ami przenoszą się do innej wioski. W żadnej nie były dłużej. Obie mają złe wspomnienia z zamieszkaniem w wioskach na dłużej.

Shi przeciągnęła się niczym kot.

-Skoro nie ma Ami to mogę pospać dłużej- szepnęła przykrywając się szczelniej kołdrą

-Może tym razem nie przyśni mi się przeszłość-odwróciła się na bok, po czym udała się do krainy jednorożców.

***

Origami nie było już dłuższy czas a czerwonooka wciąż siedziałam bez śniadania. Ile można łapać kota? Brunetka zrozumiała by godzinę ale żeby aż trzy?! Westchnęła. Pewnie znowu wpakowała się w kłopoty. Ubrała swój stroj na misje czyli: krótką czarną spódniczkę z białymi elementami, pod spód białe body i płaszcz ze znakiem klanu Tokisaki. Nie jest shinobi, więc nie musi nosić specjalnych strojów konoichi. Swoje długie brązowe włosy spieła w dwie kitki i wyszła z tymczasowej kryjówki.
Skierowała się w stronę wioski. Ich tymczasowy dom znajdował się nie więcej niż piętnaście minut drogi od  miejsca docelowego Shion, więc szybko tam dotarła.
Od razu po przekroczeniu wioski Fumi- kot pani Harihy przybiegł do nastolatki zaczynając się łasić. Zdziwiona na niego spojrzała.  
~Origami nie dotarła tu nawet?~ przeszło jej przez myśl.
Wzieła kotkę na ręce biegnąć do jego właścicielki, by spytać się o białowłosą. Na szczęście spotkała ją w ogrodzie jak podlewała kwiaty. Gdy  zauważyła czerwonooką uśmiechnęła się szeroko.

-Witaj Shion. Znalazłaś Fumi? Zajęło wam to dzisiaj o wiele więcej czasu niż zwykle.

-Hariha-sama, widziałaś dziasiaj Origami?- spytała ostrożnie kładąc kotka na ziemię.

-Nie słonko, nie było jej dzisiaj, ale dam Ci znać jak tylko ją spotkam.

-Będę wdzięczna. Do zobaczenia Hariha-san- odpowiedziała po czym odwróciła się gwałtownie. Szybko stamtąd wybiegła. Przecież jeśli Origami coś się stało to nie może tracić czasu na głupie pogaduszki. ~Tylko gdzie zacząć szukać?~ spytała samą siebie.
-Kryjówka jest na zachód, więc napewno jej tam nie ma. Wioska jest na wschod, ale tu nawet nie dotarła. Czyli pozostaje sprawdzić północ i południe... Ehh dwa przeciwne kierunki- westchnęła tworząc kryształowego klona po czym wysłała go na północ a sama skierowała się na południe.

~Jeśli tylko gdzieś usnęłaś to cię uduszę Ami~ pomyślała nastolatka słysząc burczenie w brzuchu.

Po piętnastu minutach szukania, klon przekazał oryginałowi, że odnalazł zgubę. Była uwięziona wraz z dwoma innymi shinobi. Dziewczyna zastosowała technikę zamiany z klonem i teraz to ona byłam na północy. A właśnie, nikt nie wyjaśnił na czym polegają techniki klanu Tokisaki. W rodzinie Tokisaki prawie  każdy dziedziczy umiejętności kryształu. Właśnie Shion jest jedną z tych osób co ją posiadają. Potrafi stworzyć klona z kryształu i zamienić się z nim miejscem, wytworzyć ochronną kule a także, dla innych nie widoczną, kryształową zbroje. Wszystko co znajduje się w środku kryształu może zniszczyć oraz kamuflować jak kameleon. Kryształ ma też wiele innych zastosowań, ale teraz nie czas na to. Brunetka przyjrzała się bliżej sytuacji. ~Jest tu ninja od groma, ale nie wyglądają na zdumiewająco silnych, ale skoro złapali Origami i dwóch innych shinobi to lepiej nie przeceniać ich sił~pomyślała. Złożyła pieczęcie a kryształowa zbroja wtopiła się w tło. Na nowo stworzyła klona i wysłała go, by sprawdził siły przeciwnika a sama podążała za nim jak cień, bo przecież i tak jej nie zobaczą.

Jesteś jak Ja Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz