Alpine violet*

264 47 13
                                    

Przesadziłeś..

Ale o co ci znowu chodzi?

O te kwiaty...

Przecież wyraziłem się ostanio jasno, że nienawidzę tych głupich roślin

Tym razen na prawdę nie wiem o czym mówisz

Ostatnim razem to była pomyłka, bo podałem kurierowi zły adres

Mhm.. Tak sobie wmawiaj hyung

Po cholerę mi te doniczki! Ja nie mam miejsca na robienie zdjęć, a co dopiero na jakieś coś

Nie unoś się tak, bo słychać cię na pół kwiaciarni, a nie mam na głośnomówiącym

Gówno mnie to obchodzi

Masz przyjść i je zabrać!

Po prostu powiedz, że się stęskniłęś, a te kwiatki nie istnieją~

Nie myśl, że jak miesiąc temu ci się wyżaliłem i odstawiłeś mnie pijanego do domu to jesteś dla mnie zajebiście ważny

I dlatego, że nie jestem ważny to piszesz do mnie smsy co drugi dzień?

Yoongi, po prostu powiedz, że znów czujesz się samotny

połączenie zostało zakończone

- Aish... z tym dzieciakiem. - mruknął do siebie pod nosem i  włożył kilka kalii do wieńca pogrzebowego. 

Jimin nie odzywał się do poznanego chłopaka od miesiąca. Zwyczajnie nie miał czasu, a wiadomości otrzymywane od Yoongiego w większym stopniu ignorował, bo było ich za dużo. Owszem, chciał mu pomóc, ponieważ gołym okiem wdać było, że młodszy czuje się samotny i ma jakieś problemy. Jeszcze teraz ten telefon. Pomarańczowowłosy zastanawiał się czemu Min po prostu go nie zaprosi tylko wymyśla historię o jakichś kwiatkach. Westchnął ciężko, a za swoimi plecami usłyszał dzwonek oznajmiający przybycie nowego klienta.

- Już idę, chwileczkę! - zawołał z zaplecza i chwycił za leżącą obok ściereczkę w pandy by wytrzeć wilgotne dłonie. 

Pomieszczenie, w którym znajdowała się kwiaciarnia nie miało zbyt dużej powierzchni, jednak było ono wystarczające by pomieścić na raz jednego sprzedawcę, trzech klientów oraz kilka najpopularniejszych gatunków kwiatów razem z doniczkami i ozdobami. Zieleń oraz kolorowe główki kwiatów ładnie komponowały się z jasnym drewnem znajdujących się na podłogowych panelach, półeczkach, szafkach oraz ladzie. Klient wchodząć, czuł orzeźwiający zapach roślin oraz taniego, kupionego w jednym z sieciowcyh sklepików odświeżacza. W tle grała spokojna muzyka klasyczna. 

Nim Jimin dotarł do lady charakterystyczny dźwięk znów rozniósł sie po sklepie. To oznaczało dwie rzeczy. Albo przybył następny klient, albo ten który czekał już wyszedł. 

- Przepra.. - uciął zaraz na początku klasyczną formułę dla czekającego klienta, bo takowego nie było. Dla pewności florysta rozejrzał się po pomieszczeniu, ale okazało się, że jest sam.

Na ladzie stały dwie, średniej wielkości doniczki, w których znajdowały się rośliny z różowymi kwiatami oraz pączkami pudrowego koloru. Pomarańczowowłosy widząc, że mają sucho, zabrał je na zaplecze i podlał. Następnie oparł się o zlew i wyciągnął telefon z kieszeni swojego brązowego fartucha. 

Do Yoongi: Ty przyniosłeś te kwiaty?

Od Yoongi: Ta, skoro nie chciało ci się ruszyć tyłka

Do Yoongi: Co to za rośliny?

Jimin przygryzł lekko swoją dolną wargę. Oczywiście, że wiedział co to za kwiaty, ale wolał się upewnić.

Od Yoongi: Fiołki alpejskie. Tak pisało w internecie

Od Yoongi: Brakuje mi twojej herbaty...

/////

*Fiołek alpejski - czemu o mnie zapominasz? Moje myśli są z Tobą.

Pamięta mnie ktoś jeszcze? Tęsknił ktoś? 

Wracam, chyba. 

Musiałam przemyśleć kilka spraw, odpocząć...

Ale mogę powiedzieć, a raczej zacytować jedno:  "You must come back home"

Bo jak nie wrócicie czasem do korzeni to nie zrobicie kroku w przód

Unexpected || Yoonmin || Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz