I think I need you

156 26 2
                                    

"I will definitely save you
You are not alone"

Yoongi z drobną pomocą Jimina posprzątał trochę mieszkanie, a następnie usiadł przy stole w kuchni obserwując jak starszy robi herbatę. Niby to tylko podstawowy napój, ale ta robina przez pomarańczowowłosego smakowała inaczej, lepiej. Młody fotograf nie zauważył kiedy zaczął się przyglądać sylwetce oraz twarzy Parka, a w jego artystycznym umyśle pojawiały się przykładowe tematy w jakich mógłby mu zrobić zdjęcia oraz inny, bardziej zmysłowy i intymny obraz, na który zagryzł nieświadomie wargę. 

- Coś nie tak? - 

Speszony miętowowłosy przeniósł wzrok na okno i nic nie odpowiedział. Wewnętrznie właśnie palił się ze wstydu, że został przyłapany na gapieniu się w niego. Co miał mu powiedzieć? To że chce mu zrobić zdjęcia w kwiaciarni, w której dorabia starszy czy to, że wyobrażał sobie jak starszy prosi go o mocniejsze ruchy bioder? Obie myśli były żenujące, a już najbardziej ta ostatnia. Z podróży po swoim wewnętrznym "ja" Mina wyrwał dźwięk stawianych na niewielki, drewniany stolik szklanek z parującym napojem. Młodszy uniósł wzrok i dość niepewnie objął szklankę by ogrzać swoje, nieco zimne, dłonie. 

- Zachowujesz się czasem jak dziecko, wiesz? - skomentował florysta z krótkim śmiechem.

- Poniekąd nim jestem. Mam tylko dziewiętnaście lat. - 

Jimin na chwilę zamilkł. W sumie to młodszy miał rację, jednak niektóre zachowania na to nie wskazują. Alkohol i seks nie chodzą w parze z takim zagubieniem i niezdarnością jaką charakteryzował się młody fotograf. 

Ale to właśnie te skrajności tworzyły Min Yoongiego, którego Park Jimin polubił. 

- To powiesz mi co się wtedy stało? - spytał - Mimo, że to było bardzo dobre zbliżenie to jednak należą mi się wyjaśnienia. - 

Młodszy z nich westchnął i pokiwał głową. Park ma racje, musi mu powiedzieć co się wtedy wydarzyło. 

- Okradli mnie ze sprzętu jak wracałem do domu. - mówił cicho - Byłem bardzo sfrustrowany i zły, więć poszedłem się napić. No i poszło kilka kieliszków za dużo, a potem stwierdziłem, że muszę się wyżyć. A resztę już znasz... - 

Pomarańczowowłosy rozchylił lekko usta i patrzył na młodszego. Nie myślał, że za tym stoi taka dość poważna historia. Spodziewał się czegoś w stylu "najebałem się na imprezie i chciałem się z kimś przespać", a tu jednak nie. Dwudziestodwulatek przez chwilę nie wiedział co powiedzieć. 

- Mogę coś dla ciebie zrobić? - 

Yoongiego zamurowało i spojrzał na niego. Po tym jak go przeleciał w sumie bez pozwolenia to chce coś dla niego zrobić? Park Jimin?? On??? Jednak jest pewna rzecz, której Min potrzebował bardzo. 

Potrzebował opieki, ponieważ nadal nie potrafił odnaleźć się w dorosłym świecie.

Potrzebował czyjejś bliskości, ponieważ czuł, że niedługo oszaleje.

Potrzebował tej, tak tej, herbaty, ponieważ smakowała najlepiej. 

- Ja... - miętowowłosy zassał gwałtownie powietrze, ale nie przestał patrzeć się na twarz starszego. 

- Tak? - 

- Chyba cię potrzebuję hyung.. - 

Unexpected || Yoonmin || Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz