Stupid hyung

127 11 4
                                    

"Why is it you? Why did it have to be you?
Why can't I leave you?"

Skąpany w deszczu Seul już nie robił wrażenia na Yoongim od kilku miesięcy. Kiedyś obserwowanie małych, niewinnych kropel wpadających do różnokształtnych, brudnych kałuż bezwstydnie niszczonych przez firmowe buty seulskich biznesmenów sprawiało mu niebywałą przyjemność. Zawsze myślał, że jest ponad smutkiem wielkiego miasta, ponad płaczącym wielkimi jak groch łzami niebem, ponad depresyjną atmosferę tworzoną przez ołowiane, ciężkie chmuty leniwie sunące przez firmament i zakrywające jego ulubioną konstelacje Węża. Jednak teraz było zupełnie inaczej. Stał się częścią melancholijnego świata, a to wszystko przez kapiącą na ludzi i auta słodką ciecz, która przypominała destylujący się alkohol w obdrapanym, domowym garażu. 

Kap. Kap. Kap.

"What do you mean? No, I've grown blind
What do you mean this is love, it's all fake love"

Nie prawda.

Dostał wiadomość od Jimina gdy stał pod tym samym migającym, neonowym szyldem całodobowego sklepu, w którym zawsze robił zakupy. Ubrany w półgolf w czarno-białe pasy, ulubione przetarte jeansy oraz znoszone trampki, a na ramiona miał zarzuconą odznaczającą się, czerwoną bomberkę i palił swoje ukochane cienkie papierosy. Tego dnia było wietrznie, ale całkiem znośnie. Delikatny podmuch wiatru muskał jego mleczną skórę, kiedy usłyszał charakterystyczny dźwięk elektrycznej gitary, który miał ustawiony na powiadomienie. 

"Dzień i noc myślę właśnie o tobie, Yoongi"

 Kłamstwo.

"Ja cię kocham i zamierzam ci to pokazać"

Bzdura.

Upuścił połowę papierosa na krzywy, szary chodnik i przycisnął go mocno do płyty następnie blokując urządzenie wciskając je do kieszeni spodni. 

- Pierdol się Park Jimin - warknął w przestrzeń, a starsza pani wychodząca ze sklepu rzuciła mu karcące spojrzenie.

"Why are you doing this? Why are you making me into a fool?
I'm warning you now, stop confusing me"


Unexpected || Yoonmin || Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz