Witaj.
Być może chciałbyś wiedzieć, kim jestem.
W sumie lepiej tego nie wiedzieć.
Ale powiem ci.
Jestem "tą drugą".
Nie, być może jestem nawet kimś mniej ważnym. Bowiem on nigdy nie spojrzy na mnie, jak na kobietę. Jak na kogoś, kogo mógłby pokochać. W jego sercu istnieje tylko jedna osoba, tylko jedno imię i to nie jestem ja.
Być może to i lepiej. W końcu ja jestem tylko zwykłą śmiertelniczką. Świętym Rycerzem, który miast samemu stać się silnym, wolał wypić krew demona. A on jest nieśmiertelny. Żył więcej ode mnie i jeszcze dłużej pożyje. Gdy ja będę staruszką o pomarszczonej twarzy, on wciąż będzie młody. Niezmieniony.
A wiesz, co jest w tym wszystkim zabawne?
On wie o moich uczuciach. Jego wybranka też. Oboje wiedzą.
Ale to się nie zmieni. Wiem dobrze, że nie mam szans. Że on czekał na nią tyle lat. I że będzie czekał wieczność, jeśli będzie musiał.
Być może pewnego dnia stanę się na tyle silna, by odejść. By zapomnieć o nim. By znaleźć kogoś innego, kto mógłby mnie pokochać. Kogo ja mogłabym pokochać.
Ale na razie nie mogę.
Nazywam się Jericho i wcale nie jestem silna.
CZYTASZ
100 +/-
FanfictionZbiór króciutkich (ok 100 słów) one shotów z bardziej i mniej znanych, z lepszych i gorszych, starszych i młodszych anime. Może zawierać spoilery, ostrzegam od razu. Czasami dość znaczące, zależy od sytuacji. Pod koniec: składnica początków opowiada...
