-Ej. Co tam się dzieje? -zapytał rozbawiony Jake.
-Nic. -odpowiedziałam wciąż sie śmiejąc. Tak wiem, długo się śmieję z jednej rzeczy, ale jakbyście zobaczyli przerażoną minę Harrego też byście się tak śmiali.
-Sam, ty płaczesz? -zapytała Caroline.
-Ze śmiechu. -odpowiedział Harry podnosząc się do pozycji siedzącej.
-A co się stało?
-Nic takiego. -powiedział Styles i popatrzył na mnie.
-Dobrze. Kupiliśmy piwa owocowe. -powiedział Niall. -Sam które chcesz?
-Wiesz Niall... ja wezmę wodę. -powiedziałam wyciągając mu wode z ręki i uśmiechając się do niego.
-Jak wolisz. Harry?
-Cytrynowe. -odpowiedział Styles.
-Caroline? Jake? -zapytał Niall.
-Porzeczkowe. -powiedziała Caroline.
-Cytrynowe. -powiedział Jake. Następnie Niall rozdał im wszystkim piwa.
-Sam, dlaczego nie pijesz? -zapytała Caroline.
-Bo nie chce.
-Ale no weź. Nie pijesz. Nie palisz. Co z tobą?
-Nie kręci mnie to.
-A co cie kręci?
-Dużo innych rzeczy. -powiedziałam i posłałam blondynce sarkastyczny uśmiech.
-Chociaż spróbuj. -powiedziała Caroline wystawiając do mnie rękę z piwem.
-Nie. Dzięki.
-No weź!
-Daj jej spokój. -powiedział Niall.
-O chipsy. -powiedział Jake i otworzył paczkę. Miałam wrażenie, że chciał tylko odwrócić uwagę od tej rozmowy co mu się udało.
-Sam. Uważam, że powinnaś napisać do chłopaka od pizzy. -powiedziała Caroline.
-Serio?
-Tak. Naprawdę jest przystojny i pasuje do ciebie.
-Ja tak nie uważam. -wtrącił Harry.
-Bo? -zapytała oburzona blondynka. -Jeśli mówię, że pasuje to tak jest.
-Uważam ze Samantha zasługuje na kogoś lepszego.
-Skąd wiesz jaki on jest? -zapytałam.
-Uwierz mi. Wiem.
-Harry... Sam pasuje do tego chłopaka. -powiedziała Caroline. -Ewentualnie do Nialla. -dodała.
-O patrzcie! Jezioro! -powiedział Jake znów ratując sytuację.
-Faktycznie. Chodźmy tam. -powiedziałam i razem z Jakem wstaliśmy z koca i poszliśmy w stronę jeziora.
-Wiesz Samantha. Harremu chyba faktycznie na tobie zależy. -zaczął Jake kiedy oddaliliśmy się od grupy.
-Może.
-Znam go długo. On tak nigdy się nie zachowywał przy dziewczynach, a pewnie jak wiesz... było ich trochę.
-Kto pierwszy?! -krzyknął Niall, a gdy się odwróciłam zobaczyłam go biegnącego w naszą stronę razem z Harrym. Oboje są bez koszulki.
-Sam chodź. -powiedział Niall biegnąc w moją stronę.
-Nie. -odpowiedziałam a chłopak podbiegł do mnie i wziął mnie na ręce jak pannę młodą. -Niall puść mnie. Już!
-Spokojnie.
-Niall! -krzyknęłam jakby to miało pomóc.
-Stop.- powiedział Jake stojąc tuż przy brzegu.
-Co ty robisz? -zapytał zdezorientowany Niall.
-Ratuje Sam. -odpowiedział Jake, a Harry szybko podbiegł do nas i wziął mnie na ręce z rąk Nialla.
-Jesteście nienormalni. -powiedział Niall i zaczął się śmiać.
-Dzięki chłopcy. -powiedziałam. -Możesz mnie puścić Harry.
-Ah tak. Ale tak jest lepiej. -powiedział z cwanym uśmieszkiem.
-Nie sądzę.
-A ja tak. Wskoczysz tam ze mną.
-No chyba sobie jaja robisz. -powiedziałam, a chłopak zaczął biec w stronę jeziora. -Styles!
-Harry uważaj! -krzyknął Jake.
-Auu. -krzyknął Harry i postawił mnie na ziemię.
-Co się stało? -zapytałam.
-Szkło. Wdepłem w szkło.
-Wdepnołem. -poprawilam go. -Pokaż. O boże krew.
-Co sie dzieje?- zapytał Niall podchodząc do nas bliżej z resztą.
-Harry wdepnąl w szkło. -wyjaśniłam.
-O boże stary. To wymaga zszycia.
-Nie przesadzaj. Twój stary jest chirurgiem weź to wyjmij.
-Jak zauważyłeś moj ojciec jest chirurgiem... nie ja.-sprostował Niall.
-Czekajcie ja spróbuję. -odezwała się Caroline. -Ma ktoś chusteczkę?
-Ja mam. -powiedziałam, a następnie poszłam po chusteczkę i wróciłam do chłopaków i Caroline.
-Dzięki. -powiedziała blondynka. -Czekajcie mam pensete w torebce.
Po około 5 minutach Caroline wyciągnęła szkło z nogi Harrego.
-I po bólu. -powiedziała i się uśmiechnęła.
***************
Przepraszam, że rozdział nie pojawił się w sobotę ale miałam mały problem z dodaniem go 😥
Zapraszam na moje drugie fanfiction "Amazing Summer" które znajdziecie na moim profilu. Dziś tam pojawi się nowy rozdział 🙄
Love you😍
CZYTASZ
Different //H.S
FanfictionSamantha ma 16 lat i chodzi do szkoły w Londynie. Nie jest zbyt lubiana ponieważ nie jest taka jak wszyscy, jest inna, jest nieśmiała i z nikim nie gada. Pewnego dnia będzie mieć do czynienia z chłopakiem ze szkolnej grupy popularsów. Czy sobie pora...