15.

410 33 4
                                    

Policja uspokajają mnie bo byłem zdenerwowany nie przepraszam wkurwiony. Policjanci wysłali kilka patroli i kazali czekać na wieści. Z trudem chłopaką udało się mnie przyprowadzić do dormu. Płakałem wydzierałem się. Wmawiałem sobie, że to moja wina i że mogłem z nią zostać. Nie moglem powstrzymać łez. Rzucałem wszystkim co popadnie. Nie zwracałem uwagi nawet na to, że mam zakrwawione ręce od uderzenia w ścianę. Aż dziwne, że się jeszcze nie rozpadła.

Po kilku godzinach udało mi się zasnąć. Rano lider powiadomił managera, że nas nie będzie i że zniknął nasz przyjaciel oraz Miley.

-Mogę wejść - zapytał ktoś. Nie byłem pewny kto to

-Jak chcesz - warknąłem. Nie miałem siły na nic

Do pomieszczenia w którym jestem wszedł Jungkook. Podniosłem swój tyłek do pozycji siedzącej. Przestałem oczy i popatrzyłem na niego

-Co chciałeś młody?- zapytałem zachrypniętym głosem

-Chce pogadać - usiadł na łóżku, a z jego oczu uroniła się pojedyńcza łza.

-Wiem, że jest to dla ciebie ogromny ból bo to twoja dziewczyna, a moja siostrzyczka, ale chciałbym żebyś się nie obwiniał. To nie twoja wina - zaczął coraz bardziej płakać.

Przytulilem go do siebie, ale nic nie powiedziałem. Też płakałem. W sumie miałem dosyć płakania, ale moje oczy mnie nie słuchały.

-Mam tylko nadzieję, że gliny coś zrobią w tej sprawie- odezwałem się po, krótkiej ciszy

-Dzięki hyung. Jimin i Miley napewno się znajdą- powiedział i wyszedł. Po jego odejściu jeszcze bardziej się rozpłakałem.

-Miley...Jimin...dlaczego? Co ja takiego zrobiłam - uderzyłem się głową w ścianę tak mocno, że zaczęła mi lecieć krew. Nie moglem opanowac emocji. Znowu zacząłem rzucać przedmiotami na prawo i lewo. Już miałem zamiar przewrócić pianino, ale do pokoju wszedł Taehyung. Złapał mnie od tył i przytulił. W tym momencie poczułem się potrzebny. Z każdą sekundś

-Spokojnie. Rozumiem cię. Wszystkim nam jest ciężko. Ale nie możesz sie załamywać. Bądź dobrej myśli - odwróciłem się w jego stronę i wtuliłem głowę w ramię chłopaka. Kto by pomyślał że będę akurat przed nim płakać.

-Dobra, a teraz koniec łez i choć na dół zjeść kolację. Cały dzień nic nie jadłeś - po dobrych pięciu minutach błagań uległem. Na dole spotkała mnie nie mila niespodzianka. Nawet Tae to zdziwiło

-Kim Seokjin? - wskazałem na niego. Co ten śmieć tu robi? Nikt go tu nie chce. I dlaczego jest tu masz menager i prezes?

-Tak Jin zastąpi na razie tamtą dwójkę- postanowił prezes

-Ale dlaczego - wydarł się Jungkook

-Nie jest tu miał widziany - syknął Jhope

-Doskonałe sobie bez niego poradzimy - powiedział lider

-Jezuuuu - szepnął poirytowany Taehyung

-Bez gadania. Jin się dzisiaj wprowadza do dormu - nakazał manager. Gdyby nie Tae, który mnie od niego odciągnął to Jin już by zbierał swoje zęby po podłodze.

-Ale kurwa nie do mojego pokoju - powiedziałem po przez zęby z zamiarem uderzenia go

-Wystarczy mi kanapa - powiedział ten pierdolony Jin i cofnął się o jeden krok do tył. Najwyraźniej się wystraszył. I dobrze mu tak

-To se śpij na kanapie - wyszeptał pod nosem Jhope, ale na tyle, żeby waszyscy usłyszeli. Tak naprawdę nikt nie chciał go tutaj. Nawet ten uroczy radosny Tae był przeciwko temu, żeby on tu został.

-Ale zostaje tu tylko do czasu kiedy tamci się znajdą - warknąłem- Czyli nie długo - dodałem- I nie myśl, że będzie tak jak dawniej- zwróciłem się do tego gnojka

-Tylko się nie pozabijajcie. Jutro tak jak zawsze w studiu- machnął ręką menager i wyszedł z dormu łącznie z prezesem. A ja z Tae skierowaliśmy się do kuchni zjeść kolację. Jin został sam w salonie.

Po skończonej kolacji poszłem do pokoju. Nawet się nie myjąc położyłem się spać. Kogo ja oszukuje nie mogłem zasnąć. Dlaczego? Pewnie przez tego gnojka i przez to, że nie ma Miley. Jak chciałbym ją teraz przytulić, pogłaskać, pocałować. Brakuje mi jej. Dlaczego mam wrażenie, że Jin coś jej zrobił no i Jiminowi? Dlaczego on tak nagle pojawił się z powrotem w zespole? Coś mi tu śmierdzi. Dobra to nie pora na takie pytania. Chwilę się pomęczyłem, aż w końcu usnąłem.

Dobra Jin jest w zespole. W następnym rozdziale napiszę coś o naszych porwanych😘😘😘

W 7 rozdziale dodałam trochę +18. Jeżeli cię to ciekawi, a jesteś ze mną cały czas to wróć na górę i przeczytaj 😎

Do czego jest zdolny?//BTS [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz