we need to talk, hyung '12'

248 27 2
                                    

-Nie mogę ci tego wytłumaczyć. -Westchnąłem, a ten wciąż spoglądał na mnie zdezorientowany. -Wybacz...

-Yoongi, mów o co chodzi. Wiesz przecież, że możesz mi zaufać. -Powiedział. Czy aby na pewno Jimin zgodziłby się na mówienie o nim komukolwiek? W sumie, to nigdy o tym nie wspominał.

Jednak w pewnym momencie, jakby na zawołanie, blondyn zjawił się w rogu pokoju, po czym delikatnie pokiwał głową to w górę, to w dół. Dało mi to do zrozumienia, że nie ma nic przeciwko, aby Hoseok wiedział o aktualnej sytuacji, jednak czy chłopak zdoła mi w to uwierzyć?

-Nie wiem, czy ma to jakikolwiek sens. -Palnąłem. -I tak nie sądzę, żebyś uwierzył. Prędzej wyślesz mnie do psychiatryka, biorąc pod uwagę twój tok myślenia.

-Nie wyślę, jeśli mi powiesz. -Wciąż nalegał. -Przestań przedłużać i po prostu mi powiedz, bo zaczynam się denerwować!

-Cały czas się denerwujesz, ale okej. -Westchnąłem, po czym usiadłem na kanapie i poukładałem myśli w głowie. -Nie uwierzysz - twoja sprawa. Wiedz jednak, że nie kłamię i nie zmyślam.

-No mów już.

-Rozmawiałem z Jiminem. -Powiedziałem, a mój głos lekko zadrżał. Jeszcze nigdy nikomu o tym nie mówiłem...

Czerwonowłosy spojrzał na mnie zdziwionym wzrokiem, czego szczerze mówiąc się spodziewałem. Chciałem uniknąć tej rozmowy z całego serca, lecz młodszy nie próbował nawet stanąć na przegranej pozycji, co zmusiło mnie do odpowiedzi.

-Ty chyba jesteś chory z tęsknoty do niego...-Powiedział. -I nie próbuj mi wmawiać, że jest inaczej.

-Jest, Hobi. Ostrzegałem, że nie uwierzysz.

-To mi wytłumacz może, jak rozmawiałeś z kimś, kto nie żyje?

-Ja sam nie mam pojęcia jak do tego dochodzi. Nie dostałem jeszcze żadnego wyjaśnienia i tak szybko nie dostanę. Musisz być cierpliwy, tak samo jak ja. Dzięki niemu nauczyłem się czekać.

-Aish, niczego nie rozumiem. -Zmieszał się. -Wyjdziemy na spacer? Powiesz mi wszystko co wiesz powoli i dokładnie. -Rozkazał.

-A co, jeśli nie chcę ci mówić? -Zapytałem.

-To prędzej czy później i tak się dowiem. Chodź. -Machnął ręką, abym wyszedł z mieszkania, co zrobiłem po ubraniu się do wyjścia.

Uczucie zmieszania i stresu panowało we mnie bezodstąpienie. Byłem nieco przerażony i niepewny, czy dobrą opcją jest opowiadanie o życiu chłopaka po śmierci komuś innemu niż samemu sobie. Niektóre sekrety dla swojego jak i ich bezpieczeństwa lepiej zachowywać dla siebie, ale skoro Jimin się zgodził... A tak mi się przynajmniej wydaje. Kiwał głową, prawda?

-No, to opowiadaj. Jestem ciekaw twoich historyjek. -Zadrwił.

-Hoseok, co się z tobą stało? Zawsze byłeś taki pomocny, wyrozumiały... A teraz stałeś się jakiś taki chamski. -Przyznałem, co było prawdą. Jeszcze nigdy tak nie nalegał i wrednie odzywał w moją stronę.

-Nie wiem... Wydaję mi się, że śmierć Jimina poruszyła nas wszystkich i zmieniła charaktery. -Mówił. -Okej, przepraszam, już nie będę tak nalegał. Po prostu nadal jestem w szoku.

-Dobra, mam już dość. -Westchnąłem. -To może wszystko od początku... Kilka dni po jego pogrzebie do mnie przyszedł w postaci ducha. Nie wiedziałem czy mam zwidy, czy to dzieje się na prawdę, no ale skoro teraz coś widziałeś... Chyba zwid nie mam. Odwiedza mnie zazwyczaj codziennie, przy czym dostaje coraz więcej zagadek, jeśli mogę to tak nazwać. Tłumaczenia dostaję rzadko, a samemu domyślić się jest mi ciężko. No dodam jeszcze, że momentami mogę go poczuć, ale nie wiem od czego to zależy, wspomina mi tylko czasem o tym plastikowym pierścionku. To chyba tyle, jak widzisz sam nie bardzo potrafię ci tego wytłumaczyć.

-O kurczę, to tak się da? Nigdy nie wierzyłem w istnienie duchów, a tu takie coś... -Zatrzymał się na chwilę i stał, przypatrując się jedynie czubkom swoich butów. -Czy jest szansa, abym ja także go zobaczył? Szczerze mówiąc, to bardzo tęsknie za jego obecnością... -Przyznał.

-Poczekaj. -Oznajmiłem, po czym zacząłem swoją przemowę, nadal nie wiedząc jak zwołać chłopaka, lecz wciąż próbowałem. -Jimin? Jeżeli tu jesteś i mnie słyszysz, przyjdź na chwilę. Proszę.

Czerwonowłosy z boku przyglądał mi się, gdy zwoływałem nieżywego. Z moich ust wyleciało jeszcze kilka słów, skierowanych do blondyna, kiedy po chwili zjawił się przy mnie.

-Hobi nie jest w stanie jak na razie mnie zobaczyć. Możesz dokonać tego tylko ty, co może się zmienić, ale szczerze w to wątpię. Nie da rady także mnie usłyszeć, przykro mi...

-A co mógłbym zrobić, aby do tego doszło? -Zapytałem, wpatrując się w jego półprzezroczystą, piękną jednak jak za życia twarz. Oswoiłem się z informacją, że odwiedza mnie duch chłopaka, jednak wciąż mnie to momentami zaskakiwało, gdy zbyt mocno zagłębiałem się w myślach na ten temat.

-Znaleźć jakiś przedmiot, który by nas połączył. Na przykład prezent urodzinowy, ale to pozwoli mu widzieć mnie krótko. Ty... ty jesteś wyjątkowy. Porozmawiamy o tym niedługo, tymczasem papa! -Oznajmił, a w mojej głowie nagle powstała kolejna myśl. Co robi Jimin i gdzie jest, kiedy mnie nie odwiedza? Następna zagadka do kolekcji...

Musiałem powiedzieć przyjacielowi prawdę, zasmucając go przy tym, ale lepsze to niż okłamywanie. Rozumiem jak to jest tęsknić, też tak miałem... I w sumie mam. To co jest teraz nie oddaje prawdziwej bliskości Chima.

-Przepraszam, Hobi. Powiedział, że to teraz niemożliwe.

-A później?

-Musisz znaleźć jakiś przedmiot, który was łączy... Czy jakoś tak.

-Kupił mi kiedyś gumową bransoletkę... Nada się? -Spytał pełen nadziei.

-Wydaje mi się, że tak. -Powiedziałem. -Ciekawe o co chodzi z tymi przedmiotami. Chciałbym się tego w końcu dowiedzieć, ale cóż. Trzeba czekać. -Dodałem.

-Okej, to ja idę tego szukać. Naprawdę zależy mi na zobaczeniu go...

-Rozumiem.

-To zmykam. -Rzekł. Pa!

Widziałem tylko odbiegającego Hoseoka, który pokierował się w stronę swojego domu. Ale się na to uwziął... W sumie, nie dziwię mu się.

Wykonałem to samo co młodszy, a kiedy znalazłem się już w środku, usiadłem na kanapie i zawołałem moją miłość. Okropnie miałem ochotę go przytulić i dowiedzieć się czegoś na temat tych przedmiotów. Jakie mają znaczenie i dlaczego są takie ważne?

WYBACZCIE, ŻE TO JEST TAKIE NUDNE, ALE KOMPLETNIE NIE POTRAFIĘ NIC W TEJ KSIĄŻCE NAPISAĆ, MIMO ŻE CHCĘ.

After death |Yoonmin| ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz