XVI

255 26 42
                                    

Tord wbiegł do sali po czym mnie przytuli.

-Nic ci nie jest?! Ręka, Noga, głowa cała? A ten gościu, kto to był?

-Za dużo pytać, a poza tym po co chcesz wiedzieć?

-B-Bo... Jesteśmy przyjaciółmi i się martwię!

-Powiedzmy, że ci wieże. Więc Wszystko jest dobrze, a ten "gościu" to był mój tata.

-Przecież Edd mówił, że twoi rodzice zginęli w pożarze.- powiedział lekko skołowany Tord.

-Dowiedziałam się, że to nie byli moi prawdziwi rodzice.- do sali weszła pielęgniarka.

-Czas odwiedzin się skończył proszę wyjść ze szpitala.

-W takim razie do zobaczenia (T/I). Widzimy się jutro.

-Pa Tord.- rogacz razem z pielęgniarką wyszli. Jednak chłopak nie wiedział, że jutro się nie spotka z białowłosą.

~~~~~~~~~~~~

Wiem krótkie, jednak lepszy rydz, niż nic.























Dalej chcesz to skrolować?














No dobrze.












Naprawdę?



Przyjaciele czy wrogowie? - Eddsworld [Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz