XV

239 28 10
                                    

Słyszałam pikanie i rozmowy. Słyszałam jakbym była pod wodą. Postanowiłam powoli otworzyć oczy. Od razu zobaczyłam nad sobą mężczyznę który miał na około 50 lat.

-'Witaj, córciu.'

-'Córciu.'- przez chwilę zastanawiałam się nad znaczeniem tego słowa.

-'Przepraszam, ale chyba mnie pan z kimś pomylił. Moi rodzice zginęli w pożarze.'

-'Nie zastanawiałaś się kiedyś gdzie oni mieli twoje zdjęcia od urodzenia do 5 lat, albo dlaczego znasz Polski'?


-Mamusiu gdzie są moje zdjecia, gdy bylam malym dzidziusiem?

-Nie wiem słoneczko, może zawieruszyły się gdy mieliśmy przeprowadzkę.


-'Przeprowadzka. My nie mieliśmy żadnej przeprowadzki. Naprawdę pan jest moim tatą?'- mężczyzna usiadł na krześle koło łóżka.

-'Tak, jestem. Wychowywałem cię od takiego małego dzidziusia. Uczyłem cię polskiego. Uczyłem korzystać z mocnika. Uczyłem jeść sztućcami. Tak bardzo mi cię brakowało.'- przytuliłam się do mojego ojca.

-'Jak mnie znalazłeś?'

-'Teraz przyszedł czas na powiedzenie ci prawdy. Twoja świętej pamięci matka była... pół demonem. Przez co ty też nim jesteś. Dobrze pamiętam jej słowa przed śmiercią. "Gdy nasza córka odblokuje moce ten naszyjnik zacznie świecić. On pokarze ci gdzie ona jest. Gdy ją spotkasz oddaj jej go." To właśnie dzięki niemu cię odnalazłem, jednak teraz jest twój.'- mężczyzna zawiesił mi na szyi naszyjnik z niebieskim kamieniem.

-'Wiem, że jesteś moim ojcem jednak nie znam twojego imienia.'

-'Nazywam się (I/T/T) (Imię Twojego Taty)'.-Tata wstał z łóżka.

-'Na mnie już czas.'

-'Dlaczego?'

-' Ponieważ ktoś też chce cię odwiedzić. Przyjdę do ciebie jutro i wyjaśnię ci resztę rzeczy.'- ojciec wyszedł z pomieszczenia zaraz po nim do sali wbiegł Tord.






(T/I) gdzie idziesz?!






Nie zrozumiesz tego!

Przyjaciele czy wrogowie? - Eddsworld [Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz