Siedmiu Krasnolódków

636 25 1
                                    


Ostatnią z szalonych rozrywek zapewnionych mi tego dnia przez szkołę było spotkanie koła. Oczywiście chciałam się od tego jakoś wymigać. Nie potrzebowałam już więcej ciekawych doświadczeń naraz, naprawdę, Jeszcze, żeby było zabawniej, do wyboru miałam tylko dwa koła: szachowe lub teatralne. Szachowe oczywiscie odrzuciłam od razu. Jeśli mam się już katować po zajęciach, to chcę, żeby chociaż było zabawnie. Kółko teatralne daje na to jakieś szanse, no i w starej szkole było to jedyne kółko na którym mogłam odsypiać po zajęciach. Tu może też mi się uda

Weszłam do sali i zanim zdążyłam się rozejrzeć wpadła na mnie niska dziewczyna o ogromnym uśmiechu.

- Hej hej! Ty jesteś Tamira, prawda? - zaczęła dziewczyna pełnym entuzjazmu głosem. Oho, chyba mamy tu przewodniczącą kółka. - Dobrze wybrałaś, szachiści nie są tak przebojowi jak my. Jestem Alma, zajmuję się całą tą ekipą pod nieobecność naszego opiekuna. Zresztą, sama zobaczysz. Usiądź wygodnie, zaraz przyjdzie reszta i przedyskutujemy nowy materiał. Mam nadzieję, że szybko się zadomowisz.

Gdy tylko puściła mnie wolno, usiadłam na jednej z puf i rozglądnęłam się po pomieszczeniu. Sala była całkiem duża, zresztą, podobnie jak wszystko w tej szkole, więc nie powinno mnie to już dziwić. Pufy i krzesła rozstawione były niedaleko sceny, tak, by można było z nich spokojnie obserwować co się na niej dzieje. Na ścianach wisiało pełno plakatów i zdjęć. Było tu naprawdę całkiem przyjemnie. Z braku lepszego zajęcia wyciągnęłam książkę i zaczęłam czytać. Po chwili usłyszałam otwierające się drzwi, z których wyłoniła się całą grupa ludzi.

- Sorka za spóźnienie Almuś, ale Jimin musiał jeszcze załatwić parę spraw.- Powiedział wysoki chłopak wchodząc do pomieszczenia, za nim wpadła cała banda złożona sześciu kolejnych chłopaków. Świetnie... Widzę, że na te zajęcia spotyka się śmietanka szkolnego towarzystwa.

- Spokojnie Namjoon, nic się nie stało, właściwie oprócz mnie jest tu tylko Tamira - Dziewczyna wskazała na mnie ręką, a ja już zaczęłam szukać drogi ucieczki.

- Och, ty musisz być nową koleżanką Tae!- Powiedział chłopak podchodząc do mnie - Ja jestem Namjoon, bardzo mi miło cię poznać. Z Tae i Jiminem już się raczej znacie. A tu w kolejności Jungkook, Hoseok, Suga i Jin.

Czwórka chłopaków uśmiechnęła się do mnie kolejno machając, gdy tylko usłyszeli swoje imiona.

- Skąd się tu przeniosłaś? - zapytał Hoseok, przysiadając się do mnie. Zdecydowanie, chłopak miał najweselszy uśmiech jaki widziałam w tej szkole. Jego czerwone włosy idealnie pasowały do koloru wysokich trampek, które nosił. Dokładnie ten sam odcień, byłam pod wrażeniem.

Reszta chłopaków również przysiadła się do mnie, co trochę mnie zdziwiło. Myślałam, że będą się raczej trzymać na dystans, biorąc pod uwagę dzisiejsze wydarzenia. Chociaż, bycie w centrum uwagi 7 chłopaków było całkiem przyjemne.

- Przeniosłam się tutaj z północnej części miasta, brat zmienił pracę i tak jakoś było nam łatwiej. - odpowiedziałam pół szczerze.


Kolejne pytanie zadał Jungkook, chłopak, który wcześniej wydawał się być tym najbardziej speszonym.

- Jak Ci się u nas podoba?

- Właśnie! Ktoś już Ci się naprzykrza?- zapytał Jin spoglądając wymownie na Tae.

- Nikt z kim nie byłabym sobie w stanie poradzić.- Powiedziałam spoglądając na chłopaka, który, uśmiechał się do mnie zaczepnie.

- Uuuu! Tea, masz godną przeciwniczkę! - krzyknął Hoseok, wzbudzając równie głośną reakcję wśród całej ekipy.

Child Of The Moon [BTS] [zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz