Stałam przed drzwiami ogromnego starego domu. Musiał stać tu już ponad 50 lat. Tak przynajmniej wnioskował z kondycji betonowych ornamentów wokół wejścia. Kolumny podtrzymujące zadaszenie przed wejściem porastał dorodny bluszcz, a kostka brukowa, po której doszłam pod drzwi pokryta była mchem. Na mój gust całkiem przyjemny budynek, ale od dawna nikt nie zajmuje się nim tak jak powinien, a szkoda. Z moich przemyśleń wyrwał mnie dźwięk otwieranych drzwi.
-Niezłe wyczucie!- Powiedziałam uśmiechając się szeroko.
-Widziałem Cię już przy bramce.- Odpowiedział Tae.- Wchodź!
W przedsionku pełno było męskich butów porozrzucanych niechlujnie. Na półce leżało parę czapek, a z wieszaka zwisały czarne kurtki. Wnętrze budynku wydawało się być ciepłe. Ściany przedpokoju jak i korytarza prowadzącego do schodów pokrywała farba o ciepłym odcieniu brązu. Na ścianach wisiały zdjęciach rodzinne, niektóre czarno białe i pożółkłe, a jeszcze inne wykonane polaroidem. Chłopak poprowadził mnie schodami na wyższe piętro.-Kookie, Suga i Hoseok już są- powiedział wskazując mi drzwi do pokoju.- Reszta powinna niedługo dotrzeć.
Trójka łowców siedziała na podłodze dyskutując głośno, jednak zamilkli gdy weszłam do środka tylko po to by wybuchnąć głośnymi powitaniami gdy weszłam. Było to całkiem.... urocze.
-To co bierzemy się do roboty?-zapytałam wyciągając swój notes z plecaka.
-Na razie z nami usiądź.-powiedział Hoseok, chwytając mnie za rękę i ciągnąc bym usiadła z nimi na podłodze.
-Chcemy w końcu zobaczyć co dla nas wymyśliłaś.- Powiedział Tae łapiąc za mój notes.
-Spokojnie spokojnie- powiedziałam wyrywając notatnik z jego rąk.-Bez pośpiechu. No dobra, od kogo by tu zacząć... Suga, możesz rzucić okiem.
Chłopak popatrzył na rysunek. Jego kamienna twarz nie wyrażała kompletnie nic. Aż sama zamarłam czekając na jakąś nawet najmniejsza reakcje. W pokoju zapadła cisza. Reszta chłopaków wstrzymała oddech. W końcu Suga wyprostował się i zamyślił. Po chwili jednak przemówił.
-Niezłe.
Wszyscy odetchnęli z ulgą. Hoseok uśmiechnął się wesoło i zabrał mój notatnik. Zanim jednak zdołał cokolwiek zobaczyć Jungkook miał już zeszyt w swoich rękach. Ich walka trwałaby pewnie w nieskończoność, gdyby nie Suga.
-Możecie oddać Tamirze notatnik. Pewnie chciałaby zająć się ściąganiem wymiarów.- Powiedział uśmiechając się do mnie ciepło.
-Mhm..- mruknęłam cicho.
Tae zabrał chłopakom zeszyt. Już miał trafić w moje ręce gdy w ostatniej sekundzie chłopak zmienił zdanie.
-Oddam Ci go, ale najpierw pokaż mój kostium- powiedział.-I po co ja w ogóle staram się do was dotrzeć- powiedział zrezygnowany Suga.
Tae miał mu już odpowiedzieć, gdy szybkim ruchem wyrwałam mu notatnik z ręki.
Na jego twarzy pojawiło się zdziwienie, które szybko ustąpiło miejsca cwaniakowatemu uśmieszkowi.
Jungkook z Hoseokiem zaczęli bić brawo, na co ukłoniłam się teatralnie.
-Dobra Panowie miło się z wami rozmawia, ale jeśli tego dzisiaj nie skończę, to Alma mnie zabije.
-Spokojnie w razie czego zwrócimy winę na Kookiego. - Zaśmiał się Hoseok.- Jest najnowszym pupilkiem, więc mu się tak nie oberwie.
-Hoseok, ty zdajesz sobie sprawę, że ja tu siedzę i wszystko słyszę?-Zapytał najmłodszy.Czerwonowłosy machnął na niego ręką, na co Jngkook rzucił się na niego. Chłopcy zaczęli się gonić po całym piętrze. Do pogodni dołączył także Tae, krzycząc coś o bieganiu w jego domu.
-Skoro dzieciaki w końcu znalazły sobie zajęcie, możemy w końcu zająć się kostiumem.- Powiedział Suga. podchodząc bliżej.
- Jasne.- Odpowiedziałam sięgając do mojej torby wyciągnęłam z niej dwa metry krawieckie i ołówek.
Pobieranie miary z Sugi poszło szybciej niż się tego spodziewałam. Chłopak był bardzo cierpliwy. Gdy zostaliśmy we dwójkę zaczęliśmy rozmawiać o lekcjach jak i o naszym kółku teatralnym.
-Sunny przyjdzie na któreś spotkanie koła, czy jednak się boi?-Zapytał gdy nasza rozmowa weszła na temat mojej koleżanki z ławki.
-Nie przesadzaj.- Powiedział mierząc jego łydkę.- Sunny po prostu szybko męczy się w towarzystwie. Może znam ją krótko, ale potrafi być naprawdę fajna jak się ją pozna bliżej.
-Skoro tak twierdzisz.- Powiedział patrząc się w okno.
-Zresztą wyszło na to, że teraz wszyscy trzymamy się razem, no nie?- Zapytałam retorycznie- W sumie to trochę dziwnie się złożyło.
-Uwierz mi nawet w połowie nie wiesz jak dziwnie...
-Mamy jedzenie!!!
Do pokoju wpadli chłopcy, którzy najwyraźniej po swoim pościgu postanowili zająć się przekąskami.
W pokoju znowu zapanował harmider. Miałam ogromny problem z ogarnięciem całej grupy. Jungkook ciągle wyrywał się by walnąć któregoś ze swoich kumpli, gdy tylko któryś zaczynał się z niego śmiać, Hoseok ciągle wyginał się i krzyczał że ma łaskotki, za to Tae ciągle robił głupie miny i żartował z moich projektów...
Mogłabyś dodać mi jakiegoś kwiatka do czapeczki, albo wiem różowe piórko, tak takie piórko byłoby super.
Już po ich czwórce padałam z nóg, a jeszcze została trójka... Właśnie gdzie pozostała trójka?!
-A gdzie reszta chłopaków?- zapytałam przygryzając paluszka. Wszyscy siedzieliśmy na podłodze pokoju jeszcze raz przeglądając projekty i wprowadzając wspólne poprawki
CZYTASZ
Child Of The Moon [BTS] [zakończone]
FantastiqueWielka Czystka odebrała życie wszystkim wiedźmą chodzącym po Ziemi. Tak przynajmniej uważali łowcy do czasu gdy w jednym z miast nie doszło do serii morderstw z użyciem czarów . Sprawa ta przyciągnęła też uwagę Tamiry- ostatniej czarownicy. Opo...