❝Roślina, jaką jest uczucie do Ciebie powoli rozsadza od środka doniczkę, jaką jest moje ciało.❞
❀ Yoongi pracuje w kwiaciarni, a Hoseok często go odwiedza, kupując kwiaty dla swojego chłopaka.
❀Paring główny: Yoonseok/Sope
❀Rodzaj: Fluff
❕Op...
Po dwóch dniach Hoseok znów postanowił odwiedzić Yoongiego. Znaczy... Postanowił kupić kwiaty, w kwiaciarni, której pracuje Yoongi.
Odkąd Jung poznał imię niebieskowłosego, niemal co chwilę powtarzał je w myślach, a raz prawie nazwał tak Jimina. Trochę śmieszne, prawda?
Jakże wielkie rozczarowanie zostało wymalowane na twarzy Hoseoka, gdy przekraczając próg kwiaciarni, nie zauważył Mina, a od starszej pani dowiedział się, że niebieskowłosy jest chory i wziął kilka dni wolnego.
I gdyby nie to, że prawie w ogóle się nie znają, już dawno byłby w drodze do jego domu z pysznym ciepłym jedzeniem i pięknie pachnącymi kwiatami. Lecz nie wiedział gdzie mieszka. Tak naprawdę nie wiedział o nim nic, oprócz imienia. Zawsze był wstydliwy, żeby nawiązać z kimś większą relację. Jimin był wyjątkiem, bo tak naprawdę, to on starał się o Hoseoka, który onieśmielony pięknem młodszego, pokochał go najbardziej na świecie.
Ciekawe czy kocham Jimina bardziej niż Yoongi kwiaty...
Ciekawe czy Yoongi jest w stanie pokochać coś bardziej niż kwiaty...
Gdyby ktoś zrobił zdjęcie uśmiechu Mina, gdy wrócił do kwiaciarni, pewnie zostałby wpisany na listę rekordów Guinnessa, bo tak szerokiego uśmiechu, świat nie widział.
A gdyby ktoś zrobił zdjęcie uśmiechu Mina, gdy dowiedział się od Pani Eunjin, że jakiś przystojny i brązowowłosy chłopak, pytał o niego, możnaby było porównywać go ze zdjęciem uśmiechu, gdy wrócił do pracy i zobaczyć, który był szerszy.
Tak samo wielki uśmiech (który mógłby nawet oślepić Yoongiego, gdyby nie był odwrócony do niego tyłem), zagościł na ustach Hoseoka, który po wejściu do sklepu, zauważył niebieską czuprynę. Chciał już krzyknąć jego imię, podbiec i przytulić się do chłopaka, lecz w porę się powstrzymał.
Odchrząknął, a florysta odwrócił się w stronę drzwi. I jakże wielkie było jego zdziwienie, gdy w dłoni Hoseoka, dostrzegł malutki bukiecik, składający się z konwalii majowych i gałązki frezji, przewiązanych zieloną wstążką.
Jung zerwał te kwiaty ze swojego ogródka i nawet nie zastanawiał się nad ich znaczeniem, czy coś w tym stylu. Po prostu chciał podarować, jakiś pięknie pachnący i delikatny kwiat Yoongiemu, i nie myślał o tym, że będzie to wyglądać dziwnie.
— Nie wiem czy powinienem czy nie powinienem, ale chciałem, więc proszę — uśmiechnięty Jung wręczył niebieskowłosemu skromny bukiecik. — Widzę, że szybko wróciłeś do zdrowia.
— Ah, tak. Nie czułem się zbyt dobrze, głowa mnie cały czas bolała. Nie lubię za bardzo takiego gorąca.
— Rozumiem~ Zerwałem je z ogródka mojej babci — zaśmiał się. — Głupio mi... Bo nie wiem co to za kwiaty.
Yoongi wiedział co to za kwiaty, a już na pewno wiedział jakie mają znaczenie. Pytanie tylko czy Hoseok był tak głupi, żeby zrywać przypadkowe kwiaty i dać je floryście? Nic o nich nie wiedział? Chciał urazić Yoongiego?
— Jasne, że wiem co to za kwiaty. To konwalia — wskazał na biały kwiat, z piękną zieloną łodygą i liśćmi. — A to gałązka frezji — dotknął delikatnie różowawą roślinkę. — Znaczenie...?
Niebieskowłosy chciał powiedzieć chłopakowi, że konwalia symbolizuje nieśmiałość i delikatność, a podarowanie jej komuś może świadczyć o tym, że obdarowana osoba nam się podoba, czy po prostu uważamy ją za ładną, a z kolei frezja jest zaproszeniem do flirtu, jednak z jakiegoś powodu nie chciał tego robić.
Ulga jaką poczuł Min, gdy do sklepu weszła jakaś kobieta, była nie do opisania. Zdołał uniknąć (przynajmniej na chwilę) rozmowy o znaczeniu kwiatów z brązowowłosym, który miał chłopaka. Mógłby poczuć się nieswojo, gdyby dowiedział się, że podarował kwiaty o takim znaczeniu niebieskowłosemu.
Gdy Yoongi pomagał kobiecie dobierać kwiaty do bukietu, Hoseokowi zadzwonił telefon. Szatyn po chwili zakończył rozmowę krótkim "zaraz będę" i ociężale westchnął.
Jung nie chciał wychodzić, a przynajmniej póki nie dostał tego czego chciał. Dlatego też, czekał aż Yoongi obsłuży kobietę, lecz nagle do kwiaciarni zaczęło schodzić się coraz więcej ludzi, a zawiedziony brązowowłosy stwierdził, że nie będzie przeszkadzać niebieskowłosemu w pracy.
Chciał się pożegnać, ale ten całą uwagę poświęcił klientom, dlatego wyszedł bez słowa, myśląc, że florysta tego nie zauważył.
Może to i lepiej...
Yoongi po obsłużeniu klientów, chciał zapytać brązowowłosego o jego imię, jednak tego nie zrobił, bo go już dawno nie było w kwiaciarni. Zresztą, czego mógł się spodziewać? Ledwo się znali.
Hoseok wrócił do mieszkania trochę zawiedziony, czego nie zauważył jego chłopak, bo już po przekroczeniu progu, Jimin zaczął swoją gadkę. W końcu Jung wyszedł na tak długo z domu i wrócił z pustymi rękami, więc gdzie był?
Yoongi za to zbierał się do domu, lecz coś go zatrzymało. Na ladzie obok kasy zobaczył malutki bukiecik, który otrzymał od uroczego chłopaka.
Uroczego?
Wziął go do ręki, przerzucając przez ramię torbę i wyszedł z uśmiechem zamykając kwiaciarnię. W drodze do domu rozmyślał o brązowowłosym. Nie dawało mu spokoju to, że nie zna jego imienia. Poza tym, wydawało mu się to dziwne i podejrzane, że chłopak cały czas (tak naprawdę zrobił to kilka razy) odwiedzał kwiaciarnię. Minowi to nie przeszkadzało, ale... Po prostu coraz bardziej chciał go poznać.
Od razu po przyjściu do domu Yoongi wziął malutki wazonik, który napełnił wodą i włożył do niego uroczy bukiecik, który dostał od szatyna.
Kwiaty mówią to, czego usta nie potrafią.
Jeśli Hoseok znałby język kwiatów, to znaczyłoby, że Yoongi mu się podoba, a co więcej, próbował zachęcić go do zalotów. Ale przecież nie znał ich znaczenia, więc niebieskowłosy nie musiał się tym zamartwiać prawda?
Gdy Min leżał, już w pachnącej (wcale nie kwiatami) pościeli, a zielona wstążka, w którą zawiązane były kwiaty, nasączyła się wodą...
Powoli, odbarwiając cyferki napisane na niej długopisem.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
No i jak wam się podoba opowiadanie po kilku rozdziałach? Bo prawdę mówiąc to ja jestem z siebie dumna X D
Dziękuję, że poświęcacie swój czas i czytacie moje wypociny!!