Obudził mnie głośny krzyk dochodzący z kuchni, od razu go rozpoznałam, to była moja mama. Bez zastanowienia pobiegłam na dół zobaczyć co się stało. Zobaczyłam moją rodzicielkę leżącą na podłodze oraz dwóch mężczyzn ubranych na czarno.Byli odwróceni plecami do mnie.
Zaczęłam krzyczeć:
- HEJ! CO TU SIĘ DZIEJE?! - krzyknęłam.
Mężczyźni momentalnie się odwrócili.Byłam w szoku.To byli moi najwięksi idole.Taco i Quebo.
Stałam cały czas w miejscu nie mogąc wykrztusić słowa.Nie zauważyłam nawet tego ze leżałam już na ramieniu Quebo, który niósł mnie do swojego samochodu.
- Dlaczego to robicie?! Czego ode mnie chcecie?! - krzyczałam nieustannie.
- Dowiesz się w swoim czasie,póki co stul twarz -odpowiedział mi chłodno Taco.
Założyli mi opaskę na oczy. Początkowo próbowałam zapamiętać wszystkie zakręty, ale pomyliłam się i wszystko było już na marne.Nagle poczułam,że ktoś głaszczę mnie po moich dosyć krótkich brązowych włosach.Byłam zdezorientowana.Porywają mnie, a potem co? Próbują mnie pocieszyć? To nie ma żadnego sensu.
Po około 5 godzinach dojechaliśmy na miejsce.W końcu zdjęli mi opaskę.Stałam własnie obok Quebo, widać było, że mi nie ufają i wiedzą, że prędzej czy później będę próbowała uciec.To co zobaczyłam przede mną momentalnie mnie przeraziło.
//////////////////////////////////////////////
Hej, hej! Jak się podoba pierwszy rozdział? Jeśli wszystko pójdzie dobrze to wstawię jeszcze dzisiaj drugi!! xoxo ~T
![](https://img.wattpad.com/cover/148224393-288-k185126.jpg)
YOU ARE READING
UPROWADZONA/////PRZEZ TACONAFIDE
Mystery / ThrillerTo miał być normalny dzień. Miałam robić te same rzeczy, które robię każdego dnia. Jednak stało się coś niespodziewanego. Zostałam uprowadzona. Przez moich największych idoli.