11 Wytłumaczysz mi to ?!

223 17 4
                                    


// W drodze powrotnej do domu Karola //

H

Nadal do mnie nie docierało to co się właśnie stało w drodze powrotnej byłem wtulony w Karola oby dwaj szliśmy razem do tego było już bardzo ciemno jedynie lamy oświetlały nam drogę oraz we dwaj szliśmy w ciszy zupełnej ciszy jedyne co mogliśmy usłyszeć to tylko od czasu do czasu jadące tiry lub auta nie wiedziałem co powiedzieć z jeden strony byłem zły na Karola za to że wpadł na taki idiotyczny pomysł żeby bić się sam na sam z tym psychopatą nigdy nie wiadomo co by się stało gdybym tam nie przyszedł ale z drugiej strony jestem strasznie wkurzony na siebie co by było gdyby Szczepan i Tymek nie przyszli TO WSZYSTKO MOJA WINA :<....Spojrzałem pół okiem na Karola jego mina była po prostu kamienna żadnego uśmiechu ani smutku po prostu jak kamień może się do niego odezwę nie wiem czy to dobry plan ale spróbuję 

-K-karol

K

Westchnąłem i patrzyłem się chwilę na Huberta i odwróciłem wzrok 

H

Wiedziałem po tym co się stało Karol pewnie nie chcę mnie znać to wszystko moja wina nie powinienem wtedy nie wstać z tego łóżka ( Rozdział 3 jeśli nie wiecie o co chodzi xD) i nie schodzić na dół i mogłem się nie zainteresować tą kłótnią wtedy bym mógł żyć tak jak wtedy czyli z moimi niby rodzicami oraz bez Karola na pewno znalazł by sobie jakąś fajną dziewczynę...Poczułem się źle więc przestałem tulić się do Karola i odsunąłem się od niego i tak właśnie przeszliśmy całą drogę

//Time Skip w Domu Karola//

H

Gdy razem z Karolem weszliśmy do domu ja od razu bez żadnego słowa ruszyłem do pokoju już chciałem mieć ten dzień za sobą...gdy byłem już w pokoju siadłem na łóżko ale nagle przyszedł Karol który położył się do łóżka oraz przykrył kordłą wtedy poczułem się dziwnie ponieważ nigdy z Karolem nie mieliśmy takiej sytuacji że nie rozmawiamy ze sobą nawzajem...Stwierdziłem że teraz jest odpowiedni moment żeby porozmawiać na spokojnie o tym co się stało..

-K-Karol 

K

Byłem odwrócony plecami do Huberta miałem właśnie iść spać ale nagle usłyszałem słodki głosik mojej księżniczki

-Słucham 

H

-Chciałbym porozmawiać z tobą o tym co się dzisiaj się wydarzyło..

K

-Nie możemy o tym pogadać jutro ?

H

-Nie..

K

-Eh..

H

-Karol proszę jest to dla mnie ważne dlaczego miałeś się bić z Adamem i do tego nic mi nie powiedziałeś dlaczego ?

K

-Eh muszę ci o tym powiedzieć ?Możemy o tym zapomnieć 

H

-Nie ! nie możemy o tym zapomnieć mów koniec i kropka !

K

-Dobra to wydarzyło się to po tej sytuacji kiedy Adam miał cię pobić pamiętasz ?

 (Rozdział 8 jak coś xD)

H

-Tak pamiętam...Ale ja chyba o czymś nie wiem bo po tej sprawie zaczeliście się tylko wyzywać Karol już sam nie wiem co mam myśleć mam mętlik w głowie 

K

-Dobra zacznijmy od tego że gdy po tej sytuacji z Adamem zaczął on do mnie pisać jakieś przezwiska i groził mi..Nie chciałem ci nic mówić bo uznałem że tak będzie lepiej i że nie chcę ci dupy truć takim czymś bo i tak już dużo przeszedłeś 

H

-I to był ten powód dla którego się miałeś bić ?

K

-Tak

H

-Wychodzę...Wstałem i skierowałem się w stronę wyjście stwierdziłem że idę do parku się przewietrzyć byłem wściekły na Karola ale z drugiej strony to też moja wina..



TO NA TYLE SORRY ŻE TAKI KRÓTKI ALE MAM ZA DUŻO NAUKI MAM NADZIEJE ŻE MI TO WYBACZYCIE :(

SORRY ZA ORTO 

DO NASTĘPNEGO BAYY

JEŚLI MI SIĘ UDA TO WSTAWIĘ DZIŚ NOWY ROZDZIAŁ ALE  NIC NIE OBIECUJĘ 


Pod Skrzydłami Anioła- Dealere x Doknes {{KONIEC ! }}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz