10 To moja sprawa cz 2

240 21 14
                                    

//Time Skip Rano //

K

Spałem sobie w najlepsze ale nagle poczułem potrzebę aby wstać nigdy tak nie miałem ale to było silniejsze od mnie więc przetarłem ręką swoje oczy i usiadłem obok mnie leżał Hubert ale chwil ! przecież wczoraj wieczorem spałem w kuchni a teraz budzę się w łóżku...A pewnie Hubert mnie zaniósł... nie wiem jak mu to się udało unieść takiego bydlaka jak ja (XD) ale szanuję go dobra ^^ która jest godzina wysadziłem rękę  pod poduszkę pod którą leżał mój telefon i go włączyłem na ekranie ukazała się godzina 7:30 i jak się okazało jest dziś poniedziałek  -.- 

No nie ehh dobra pójdę do szkoły hmm nie Huberta budzić  nie będę on tak słodko śpi ♥.♥ Dobra tylko napiszę Hubertowi na kartce że jestem w szkole a on musi przeżyć ten dzień beze mnie...wstałem z łóżka i od razu złapałem jakąś kartkę oraz długopis i napisałem na niej

Hubert jeśli to czytasz to pewnie  jestem w szkole no niestety...Ale pamiętaj pod żadnym pozorem nie wychodź z domu po prostu siedź grzecznie na dupie i odpoczywaj albo rób coś innego ale nie zboczonego ani głupiego wrócę gdzieś około 18..Pewnie myślisz dlaczego o 18 ? a to dlatego że mam kilka spraw do załatwienia ;)

Buziaki Karolek ;*

Dobra już napisane teraz czas się ubrać i lecę do szkoły bo się spóźnię i wtedy 0.0 Jak najszybciej podszedłem do mojej szafy i wyciągnąłem z niej ubrania takie jak niebieską bluzkę oraz długie czarne spodnie wziąłem je i od razu poszedłem z nimi do łazienki tam właśnie się ubrałem oraz uczesałem gniazdo które miałem na głowie..Po ogarnięciu się ruszyłem do pokoju aby zabrać z niego plecak..Gdy już byłem w swoim pokoju i miałem już plecak z książkami podszedłem jescze do mojej księżniczki i pocałowałem ją w czoło oraz powiedziałem do niej życz mi powodzenia ;* Po tych słowach nie myśląc długo ruszyłem do tego więzienia psychiatryka piekła w wszystkiego złego...

//Time Skip Pod Szkołą //

Eh no dobra jestem już na miejscu...Ruszyłem od razu do środka tego budynku i pierwsze co zrobiłem to poszedłem do szatni i na moje nieszczęście ktoś tam siedział a tą osobą był Szczepan 

(JAK KTOŚ NIE WIE O CO CHODZI TO ZAPRASZAM DO PRZECZYTANIA 1 ROZDZIAŁU ^^)

Sz (Szczepan jak coś xD)

-No Elo ziom 

K

-No siema...Nie obchodziło mnie to czy Adam im nagadał jakiś bzdur czy coś wali mi to.. (Rozdzaił 1 i 8 jak coś )

Sz

-Już wszystko wiem 

K

-Tfu -.- I co teraz chcesz mnie pobić wyśmiać ?

Sz

-Nie kolo....Podszedłem do niego i poklepałem go po ramieniu 

-Razem z Tymkiem wszystko wiemy jesteśmy po twojej stronie i tak nigdy nie lubiłem Adama

 K

-Co xD przecież wy byliście najlepszymi przyjaciółmi....O nie on wie o tym że jestem gejem może nie oby 0.0

Sz

-No tak no ludzie sobie wymyślili ja tylko udawałem jego kolegę nigdy go nie lubiłem bo kiedyś gdy miałem 5 lat to siedziałem sobie w piaskownicy i budowałem sobie zamki z piasku i wtedy przyszedł on zło wcielone i zaczął budować zamek obok mojego..

K

- i ? Szczepan na serio jest jakiś dziwny...

Sz

Pod Skrzydłami Anioła- Dealere x Doknes {{KONIEC ! }}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz