W KOŃCU WIELKI POWRÓT SPRÓBUJE NAPISAĆ TROCHĘ DŁUŻSZY ROZDZIAŁ W RAMACH PRZEPROSIN ;^;
*następny dzień*
Obudziłem się chyba o 7. Ktoś do mnie napisał....hm...do mnie? Wow..... Wziąłem telefon i zobaczyłem, że od godziny siódmej pisze do mnie Paweł. Ale fajnie ;3
Od Paweł;
Hej Daniel słuchaj nom...chcesz gdzieś wyjść?
Od anonim:
Po pierwsze jest siódma...a po drugie...jeszcze nie bo wiesz...musze cie lepiej poznać
Od Paweł:
Ow...oki to....kiedy chcesz się spotkać?
Od anonim:
Nie wiem...okej ja ide się ubierać itp. Bo zasnąć nie zasne
Od Paweł:
Pfftt oki
Odłożyłem telefon i skierowałem się w strone kuchni. Bardzo długo myślałem o tym...co zrobić do jedzenia...CZEMU TO TAKIE TRUDNE!. W końcu postanowiłem, że zrobie naleśniki...bo czemu by nie. Wyjąłem z lodówki potrzebne rzeczy i zacząłem robić śniadanko . Kiedy się zrobiły i zjadłem poszedłem do góry i ubrałem się. Tym razem coś nowego. Ubrałem czarną bluze i czarne spodnie. Wziąłem plecak i wyszedłem z domu. Zamknąłem dokładnie drzwi i skierowałem się ku parkowi. Była tak cudowna pogoda....to czemu by nie spędzić tego dnia w parku siedząc na ławce i patrząc na te małe bachory biegające same bez rodziców. Usiadłem na ławce pod moim ukochanym drzewkiem i patrzyłem na coś w telefonie bo o tej godzinie dzieci nie biegają tylko śpią jeszcze.
-Hey tom czy to nie tord?-Powiedział chłopak w zielonej bluzie. Obok niego szedł jeszcze nasz kochany Tom i jakiś typek w fioletowej bluzie i zielonym płaszczu.
-Nie bądź głupi Edd przecież Tom zabił go nie pamiętasz?-wyszeptał rudowłosy chłopak drugiemu cicho się śmiejąc
-Nie...to jest Tord...
-eh...to zawołaj go..może to jednak on- Powiedział rudy z lekkim uśmiechem na twarzy
-Okey....TORD!!-zielonobluzy chłopak wydzierał się na cały park
Ja tylko nerwowo spojrzałem w bok.O kurna...to Edd i reszta...Założyłem szybko kaptur i uciekłem gdzieś.
- EJ CZEKAJ!!...eh...uciekł...-powiedział smutając chłopak popijając kole
-no i widzisz..to nie on chodż do domu bo zapomniałem lustra z domu- Po tych słowach rudowłosy ruszył w strone ich domu a reszta poszła za nim.
Wdrapałem się na wysokie drzewo. Nie umiałem z niego zejść. W pewnym momencie gałąż, na której siedziałem złamała się i spadłem z drzewa. Całe szczęście ktoś mnie złapał...Chwila...czy to nie..
-P..paweł?- wymamrotałem cicho
-jaki Paweł? Nie jestem Paweł tylko Adam miło mi-powiedział chłopak uśmiechając się
-jak to nie jesteś Paweł?-zaniepokoiłem się trochę
- no nie-odparł i postawił mnie na ziemie
- ale ja...chwla....-wyciągnąłem szybko telefon i wszedłem w wiadomości moje i Pawła.
-To nie twoje zdjęcie?-odparłem pokazując mu telefon a w nim zdjęcie tego całego ,,Pawła''
-to moje zdjęcie....ale to nie ja-powiedział chłopak ze skrzywioną miną
-ow...okey
- nom..bo ja się śpieszę pa- po tych słowach Adam pobiegł gdzieś. Był cały przestraszony i może przed kimś uciekał. Ale to ze zdjęciem nie wybaczę Pawłowi. MA MI TO WSZYSTKO WYTŁUMACZYĆ!!
YOU ARE READING
Pisz do mnie wciąż [Eddsworld{Tom x Tord}]
Romansaminęło już kilka lat odkąd tord rozwalił robotem pół miasta i gdzieś sie ukrył. Nikt go nie lubi...a jednak..poznaje chłopaka,z którym jak widać...łaczy ich więcej niż tylko przyjażń...JEŚLI CI SIE PODOBA ZAPRASZAM DO CZYTANIA ( ͡° ͜ʖ ͡°)