Następnego dnia Dżesika wstała lewą nogą. Nie chciała stracić swojego honoru przepraszając chłopaka. Jednak wstała, nałożyła swoją codzienną tapetę, ubrała swój uchochany crop top w panterkę i ulubioną, krótką spódniczke ( ͡° ͜ʖ ͡°) aby dodać sobie odwagi poprzez jej zajebisty wygląd. Nikt by nie zaprzeczył, że wygląda wyku**ście.
- Boże dlaczego ja się na to zgodziłam... - westchnęła- Dobra. Chce jak najszybciej skończyć tę szopkę i wprowadzić mój plan w ruch.
Po chwili dziewczyna była już w budzie. Wchodząc zauważyła swojego kochasia.
- Zabijcie mnie
- BRAJAN! SPRAWA JEST! - W cichym korytarzu było słychać ciche westchnienie młodego mężczyzny zwanego Brajan o treści: "O kurwa".
- Co jest Dżesika? - zapytał z NIBY obojętnym spojrzeniem, jednak było słychać, że chłopak zaraz zesra się że strachu.
- S-sory za wczoraj...- ledwo wykrztusiła to z siebie. - A-ale nie myśl że ci wybaczę za to, że mnie okłamałeś - powiedziała stanowczo
- Spoko. To ja przepraszam, że nie powiedziałem ci prawdy... - uśmiechnął się do dziewczyny tym jego zajebistym uśmiechem, który działał na Dżesike jak Eco Diesel na Taconafide.
- Ok ja spadam mała widzimy się na następnej przerwie?
- No spoko narkaaa!
6 maja 2018
14 dni do imprezy u Piotrka- Ku**a... ale mam kaca...- powiedział chłopak przy wstawaniu z łóżka, po czym znowu padł na łoże.
Zaczął rozmyślać o dziwnych karteczkach, które ostatnio dostaje. Wczoraj po treningu koszykówki zobaczył, że w jego szafce była karteczka z napisem:"Na"
- Hmmm... Najpierw było "Weź' potem "Mnie"... A teraz "Na"....
Może to nie jest żart...
Mam nadzieję, że to nie wróży jakiegoś nieszczęścia. - westchnął- Ku*wa! Ale mnie łeb boli!Po pół godziny leżenia Brajan poszedł do szkoły. Z niecierpliwością wyczekiwał kolejnej kartki. Jednak tego dnia nie dostał kolejnej wiadomości...
- Brajan! Obudź się! - krzyknął Piotrek- przyjaciel chłopaka machając mu ręką przed twarzą.
- Sory, nie wyspałem się - powiedział Brajan. - Co mnie ominęło? - Spytał przecierając oczy.
- Gadaliśmy o tej Dżesice. Niezła dupa z niej! - powiedział Victor.
- Dlaczego mam ochotę go uderzyć?
- Ok ja spadam do domu nie chce mi się iść na szwaba...
- Ok nara stary! - pożegnał się z kolegą Piotrek.
- WTF? Ci mi się dzieje?
2 godziny później
- Nie widzę Brajana od paru godzin... - westchnęła dziewczyna.
- Może źle się poczuł.- wzruszyła ramionami Gryzelda.
- Mam nadzieję, że nie... A co jeśli będzie chory i nie pójdzie na imprezę do Piotrka?
- Nie przesadzaj...- rzekła przyjaciółka.
- Jak ja naprawdę się boje!!!!!!
- Może odwiedź go w jego domu. Jesteście już wystarczająco blisko aby siebie odwiedzać. - powiedziała obojętnie.
- Gryzelda!!! Jesteś genialna!!!
- Stawiasz mi piwo...
Po lekcjach
- Okej Dżesika... Wdech wydech. Dasz radę!
Zadzwoniła dzwonkiem do domu Brajana i z bijącym sercem niczym Pudzian Popka czekała aż ktoś jej otworzy. Chłopak mieszka sam, więc nie obawiała się jakiejkolwiek siary.
- Dżesika? Co ty tu robisz? - powiedział że zdziwieniem.
- Nie było cię w szkole... Przyniosłam ci zeszyty od Piotrka.
- Jak dobrze, że ten debil zgodził się na moje "uzupełnianie materiału" i dał mi te zeszyty...
- Aha to spoko! Wejdź.
Dżesika weszła do domu księcia z bajki. Rozgladnela się i doszła do wniosku że ma zajebisty dom. Jego salon był cały biały z plazmą na ścianie. Weszli do kuchni aby się czegoś napić. Po pół godziny byli już pijani.
- Ku*wa stary... Skąd ty to masz!?
- Mój tata pracuje w Rosji i przynosi mi takie cudenka.- powiedział dumny z siebie Brajan.- Jak tam na Niemcu było?
- Jak zwykle ta wredna baba darła się na nas jak pół żywa foka w okresie godowym...
Chłopak parsknął śmiechem po czym włączył muzykę. Jakiegoś ReTo. Dżesika wołała dzikie disco polo, ale jednak przed nim udawała że go lubi.
Brajan zaczął trzepać włosami i skakać. Widac, że alko na niego działało, więc po prostu dziewczyna do niego dołączyła. Zauważyła, że tańczy jak śmiejżelek zaczęła się tarzać że śmiechu. Chłopak zrobił obrażoną minę dla żartu, po czym pośliznął się na wylanym piwie i znalazł się nad dziewczyną.- Kurwa strzeliłam buraka
- Kurwa jestem czerwony jak nos menela spod biedry.
- Hehehehe! Wyglądasz jak stary kosmita w okresie godowym Hahahahahhaha! - zaczęła się śmiać Dżesika.
- A ty jak zdechła foka hahahhahahhaha!!! - dołączył chłopak.
Śmiali się tak przez parę minut, po czym siadli na kanapie do góry nogami i zaczęli bełkotać.
- Ale ta Endżi to szmata! - zaczęła dziewczyna.
- Dokładnie! Ale ty masz MUSK! Ta flądra chodzi za mną od gimby i ciągle wmawia sobie, że my ten tego...
- Hehehe... Wygląda jak tłusta foka! - Powiedziała głupim głosem Dżesiczka.
- Nawet gorzej... - burknął Brajan.
7 maja 2018
13 dni do imprezy u PiotrkaDziewczyna obudziła się w rozmazanym makijażu na kanapie u chłopaka. Obok niej leżał jej śpiący kochaś, który akurat teraz wyglądał jak trzoda chlewna po ciężkiej nocy.
Dżesika wymknęła się ledwo stojąc na nogach i wróciła do domu.
NIE MOGŁA SOBIE POZWOLIĆ ABY BRAJAN WIDZIAŁ JĄ W TYM STANIE!
Gdy wróciła, na szczęście każdy spał. Gdyby babcia ją zobaczyła w takim stanie to myślałaby, że zawodową płaczką.
Przebrala się, umalowała i ruszyła do więzienia zwanego szkołą.
Idąc długim, zielonym korytarzem ujrzała kolorowy plakat, który wyglądał jak gówno jednorożca.— No tak... Zapomniałam... Bal pierwszoklasistów...
Pozdrawiam moje dobre koleżanki, które powiedziały abym zrobiła już z tego dziki romans... Proszę bardzo!😂
Zapraszam do gwiazdkowania i komentowania!
![](https://img.wattpad.com/cover/147694899-288-k754719.jpg)
CZYTASZ
Weź Mnie Na Melo
HumorOpowieść o Dżesice, która po raz pierwszy poczuła motyle w brzuchu. Razem z jej przyjaciółką próbują odnaleźć sposób na zdobycie chłopaka... A może jednak... UWAGA: mogą występować wulgaryzmy Książka nie ma na celu nikogo obrazić, powstała w celach...