4

6.5K 471 1.2K
                                    

1 września udałam się z moimi "rodzicami " i wężem na peron 9 i 3/4 na stacji Kings Cross. Ubrałam się w to: (cały zestaw)

-Powodzenia Vic - powiedziała moja "mama" która pocałowała mnie w policzek

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Powodzenia Vic - powiedziała moja "mama" która pocałowała mnie w policzek. Dziwne to było bo w końcu nie była moją mamą no, ale cóż tak się przyjeło.

Weszłam do przedziału. Nikogo nie było w środku co mnie ucieszyło. Usiadłam sobie wygodnie i było by wszystko ok, gdyby nagle jakiś chłopak

-Hej mała ;)

-Mała to jest twoja pała - odburknełam mierząc go wzrokiem.

-O zadziorna , lubie takie.

Zanim zdążyłam odpowiedzieć, ktoś pojawił siè obok niego i stanelo mi serce . To byl ON.

-Żałosne Nott - stwierdził blondyn, którego już znałam - Z nią to lepiej nie rozmawiaj.

-Jeszcze ciebie tu brakowało - burknęłam do niego choć nie chciałam. To był odruch. On był przystojny ale mnie wkurzał i nie miałam zamiaru dać się tak poniżać.

-O widzę, że się za mną stęskniłaś - uśmiechnął się szelmowsko.

-W twoich snach.

-Jeszcze się zobaczymy Williams - powiedział po czym odszedł razem z tamtym chłopakiem który nazywał się Nott.

Chwila...skąd on on znał moje nazwisko???

♡♡♡♡

Krótki wiem ale brak weny :( jak widzicie błędy to napiszcie poprawię :)

Wrogowie...? Czyli co ty robisz, Dracze?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz