1 września udałam się z moimi "rodzicami " i wężem na peron 9 i 3/4 na stacji Kings Cross. Ubrałam się w to: (cały zestaw)
-Powodzenia Vic - powiedziała moja "mama" która pocałowała mnie w policzek. Dziwne to było bo w końcu nie była moją mamą no, ale cóż tak się przyjeło.
Weszłam do przedziału. Nikogo nie było w środku co mnie ucieszyło. Usiadłam sobie wygodnie i było by wszystko ok, gdyby nagle jakiś chłopak
-Hej mała ;)
-Mała to jest twoja pała - odburknełam mierząc go wzrokiem.
-O zadziorna , lubie takie.
Zanim zdążyłam odpowiedzieć, ktoś pojawił siè obok niego i stanelo mi serce . To byl ON.
-Żałosne Nott - stwierdził blondyn, którego już znałam - Z nią to lepiej nie rozmawiaj.
-Jeszcze ciebie tu brakowało - burknęłam do niego choć nie chciałam. To był odruch. On był przystojny ale mnie wkurzał i nie miałam zamiaru dać się tak poniżać.
-O widzę, że się za mną stęskniłaś - uśmiechnął się szelmowsko.
-W twoich snach.
-Jeszcze się zobaczymy Williams - powiedział po czym odszedł razem z tamtym chłopakiem który nazywał się Nott.
Chwila...skąd on on znał moje nazwisko???
♡♡♡♡
Krótki wiem ale brak weny :( jak widzicie błędy to napiszcie poprawię :)
CZYTASZ
Wrogowie...? Czyli co ty robisz, Dracze?
FanfictionTo nie jest prawdziwe fanfiction, a niestety na Wattpadzie dużo tak wygląda... - "-Dlaczego mi to zrobiłeś?! Dlaczego?! - krzyczałam ze łzami w oczach - Nie chcę cię widzieć! -Vic nie mów tak! - on też prawie płakał. -Okłamałeś mnie! Nie odzywaj się...