Pamiętacie Roździał 13?
Jeśli nie, polecam do niego zajrzeć w Węże nie śmieszkują.
Jest to rakowo napisany rozdział dla żartu, jednak... Niestety na Wattpadzie jest mnóstwo historii, które są tak pisane na poważnie.
Czytałam takich dziesiątki i po prostu to boli. To naprawdę boli, zwłaszcza, jeśli te osoby mają czasem wyniki lepsze, niż osoby, które naprawdę przykładają się do swoich prac (a znam dwa dość znane fanfiction, które też zaliczyłabym pod rakowe, ale cóż, ludzie czytają...).
Ta książka będzie swego rodzaju parodią, upustem mojej złości, ostrzeżeniem i w pewnym sensie poradnikiem jak absolutnie nie pisać, by czytelnikom nie krwawiły oczy.
Nikt nie jest idealny, ja też nie, ale jest różnica pomiędzy skrajną tandetą a drobnymi błędami. Wiem, że dużo osób będzie miało też po prostu ubaw, a śmiech to zdrowie, więc i tak dobrze.
Wykorzystam tu w miarę możliwości każdy mainstreamowy, typowy trop używany w fanfiction o HP. Wybrałam Draco, bo to jedna z najpopularniejszych postaci, dodatkowo moja ulubiona, dodatkowo mam o nim ff, więc mogę się porównać.
W tej książce możecie komentować wszystko, co Was w owych "rakach" wkurza bez obawy o gównoburzę, bo jak wiadomo, autorki tych opowiadań zazwyczaj bardzo agresywnie reagują na jakąkolwiek krytykę.
MIŁEJ ZABAWY ŻYCZĘ.
CZYTASZ
Wrogowie...? Czyli co ty robisz, Dracze?
Hayran KurguTo nie jest prawdziwe fanfiction, a niestety na Wattpadzie dużo tak wygląda... - "-Dlaczego mi to zrobiłeś?! Dlaczego?! - krzyczałam ze łzami w oczach - Nie chcę cię widzieć! -Vic nie mów tak! - on też prawie płakał. -Okłamałeś mnie! Nie odzywaj się...