12

752 107 136
                                    

Przepraszam ze dlugo nie bylo rozdzialh no ale trudno lapcie nowy buzka xxx

P.O.V. VIC

Zobaczyłam dementora!!! Zaczął mnie gonić więc uciekałam, ile sił w noagch aż nagle na kogos wpadla. Przewrocilam sie i stracilam na moment oatrzenie . Spadłam kilka schodów w dół, strasznie się pobijałam i krew zasłoniła mi twarz kiedy usłyszałam krzyk:

-Ekspekto Patronum!!!!

Szybko użyłam jednej z moich ródżek by się uzdrowic i wtedy zobaczyłam mojego wybawiciela.

To był ON.

Draco stał ,oddychał ciężko i patrzył na mnie orzerazony.

-Vic!! Na Merlina nic ci nie jest??

-Draco...ty....uratowałeś mnie.- wydusiłam nie wierząc że to zrobił po tym jak tak bardzo mnie zranił.

Draco przytulił mnie mocno do siebie a ja natychmiast poczułam się bezpiecznie. On,moj bohater mnie przytulal wiedzialam ,że już nigdy mnie nie zostawi...

-Bo cię kocham Vic.-wyznał znowu -I zawsze będę.

Rozplynelam sie. Przytulilam go mocniej nie mogac wydusić z siebie wiencej.

-Kocham cię też Draco... Nie, co ja mówie?!

-Vic o co chodzi?

-Ja nie mogę kochać, ja...Draco mój ojciec to Voldemort.

On wyglądał jakby ktoś, uderzył go czyms mocnym w głowe.

-Co takiego?

-To dlatego jestem taka potezna. I nie mogę kochać on nigdy by mi na to nie pozwolił ja..Przepraszam Draco, ale nie możemy, być razem.-Odepchnęłam go a on miał łzy, w oczach.

-Vic nie mow tak. Moi rodzice są śmierciożercami możemy być razem.

-Nie Draco. Kiedy ojciec wróci i dowie się że sie zakochałam zabije mnie i ciebie...Wybacz Draco nigdy o tobue nie zapomne.

Nie dalam mu powiedzieć już, nic więcej. Zaczęłam biec w dół wieży a on za mną krzycząc jak bardzo mnie kocha. Miałam nadzieję, że to tylko ,zły sen. Czułam przecież że ojciec będzke wściekły. Postanowiłam uciec do doemitorum i przegadać to z moim wężem który jako jedyny poza mną, Dumbledore'm i Snape'm znał w zamku Voldemorta.

PROV Draco

Chciało mi się, płakać. Nie mogłem pozwolić jej odejsc Vic była całym moim światem. Nie obchodzilo mnie ze była córką Voldemorta ja sam nigdy nie byłem święty zresztą ojciec by się ucieszył.

-Vic blagam zaczekaj!!

-Nie mogę Draco!

Uciekała w stronę, dormitorium postanowiłem się tam wśliznąć. Nie mogłem pozwolić, by mnie tak zostawiła , tak po prostu.

♡♡♡♡♡♡

Jak myslicie co sie wydarzy??? Piszcie w komaxh nie zapomnincie o gwiazdkach!!

Wrogowie...? Czyli co ty robisz, Dracze?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz