Minęły trzy dni od mojej rozmowy z Zayn'em przez skype, ale mieliśmy ze sobą kontakt telefoniczny, dzwoniliśmy do siebie, pisaliśmy wiadomości, kontaktowaliśmy się na social media.
Dzisiaj wstałam o dziwo o siódmej i jestem wyspana. Spoglądam na łóżko, w którym spała jeszcze mała Cheyenne. Odkryłam kołdrę i wstałam po cichu z pokoju, przymykając drzwi od sypialni. Skierowałam się najpierw do łazienki by spiąć włosy, przemyć twarz i załatwić swoją potrzebę fizjologiczną. Następnie kieruję się do kuchni. Nastawiam wodę w czajniku, wyjmuję kubek w kolorze mięty z podpisem "Najlepsza i najukochańsza mama na świecie", który dostałam na pierwszy dzień matki dla mnie. Wsypałam dwie łyżeczki kawy i zostawiłam w kubku łyżeczkę. Gdy zalałam sobie napój, zaczęłam robić śniadanie, postanowiłam zrobić omlety, dla Chey dwa małe i dwa troszkę większe dla mnie. Nagle usłyszałam przekręcanie klucza w zamku, a następnie otwieranie drzwi. Wyszłam z kuchni, wyłączając palnik, by nie spalić kuchni. Gdy weszłam na przedpokój, przy wieszaku zobaczyłam Zayn'a z walizką obok siebie, rozbierał się. Podbiegłam do niego i przytuliłam mocno. Po chwili złączyłam nasze usta w namiętnym pocałunku, w który włożyliśmy wszystkie emocje, które były jeszcze w nas, tęsknota, smutek, żal, miłość. Moje dłonie powędrowały w ciemne włosy chłopaka. Za to ręce Malika zjechały na moje pośladki. Lekko je ścisnął, na co jęknęłam. Po długiej chwili oderwałam się od mojego mężczyzny by upomnieć go, że nie jesteśmy sami w domu. Ponownie wtuliłam się w niego. Z moich oczu wypłynęły łzy, łzy szczęścia, ale i tęsknoty za tym bałwanem, do którego własnie się tulę. Wzięłam Zayn'a za dłoń i skierowałam się do kuchni, ręką kazałam mu usiąść na krześle barowym, a ja sama podeszłam ponownie do palnika i znowu włączyłam gaz by dokończyć robić omlety. Po kilku minutach zakończyłam robić śniadanie. Przed chłopakiem położyłam talerz z omletami. Zostawiłam na chwilę bruneta samego w kuchni i poszłam obudzić małą.
- Chey, budzimy się kochanie. Wstawaj. Mam niespodziankę dla ciebie.- mówiłam cicho, głaszcząc małą po policzku. Dziewczynka otworzyła zaspane jeszcze oczka, które po chwili przetarła i wystawiła rączki bym wzięła ją na ręce, co chętnie zrobiłam.
- Jaka to niespodzianka?- pyta.
- A zobaczysz.- powiedziałam i wróciłam do kuchni, przy wyspie dalej siedział Zayn, małą sadzam na kolanach Malika, a ta krzycząc, przytuliła z wielką radością swojego tatę.
Gdy mała zajadała się swoimi omletami, ja usiadłam obok Zayna na krześle barowym.
- Mam dla ciebie niespodziankę w ramach przeprosin i mojego powrotu do Londynu. Wieczorem wychodzimy, ubierz się ładnie, ale nie przesadnie dobrze?
- A gdzie wtedy będzie Cheyenne?- pytam zdziwiona.
- Gadałem z Carlosem jak wylądowałem tutaj i powiedział, że chętnie się małą zajmie. Odbierzemy ją jutro.- odpowiedział.
- O której więc wychodzimy?- pytam, by wiedzieć ile mam czasu na przygotowanie się.
- O siódmej wieczorem pojadę zawieść Cheyenne do Carlosa, a potem przyjadę po ciebie, szacując gdzieś tak na siódmą trzydzieści?
- Dobra będę gotowa na siódmą trzydzieści.
💠💠💠
Wasze pytania i odpowiedzi do bohaterów:
Zayn:
Agata_Potter: TY JESTEŚ GŁUPI CZY GŁUPI??? RACZEJ TO PIERWSZE ALE CHCE UZYSKAĆ OD CIEBIE ODPOWIEDŹ!!! I DLACZEGO CAŁUJESZ GIGI JAK MASZ TAKĄ FAJNĄ ŻONĘ?? HMMM??
Zayn: To nie była moja wina. Wiem, że mam fajną dziewczynę, ale Gigi to przeszłość i nic więcej. Kocham tylko Perrie, przysięgam! A co do twojego pierwszego pytania to myślę, że jedno i drugie.
przeklenstwo: ZAYN ODPOWIEDZ MI CZY TY JESTEŚ GŁUPI CZY TYLKO UDAJESZ POD TYM WZGLĘDEM, ŻE JAKIEŚ CYRKI Z GIGI ODSTAWIASZ PRZED SWOJĄ ŻONĄ?
Zayn: Nie wiem o co Ci chodzi, ale chyba to pierwsze.
Gigi:
Agata_Potter: DLACZEGO JESTEŚ TAKĄ SUKĄ I CAŁUJESZ SIĘ PO KĄTACH Z ZAYN'EM???? NIE PSUJ MAŁŻEŃSTW WSZYSTKIM
Gigi: Nie pozwolę by miał ktoś inny Zayna. Jeśli nie ja to nikt go nie będzie mieć. Proste. W tej branży trzeba być suką, ale większą suką jest tutaj Perrie.
CZYTASZ
𝐒𝐇𝐄 𝐅𝐎𝐔𝐍𝐃 𝐓𝐇𝐄 𝐂𝐔𝐑𝐄 | perrie edwards & zayn malik |
Acak‼️OFICJALNIE ZAKOŃCZONE‼️ Rozpoczęcie: 23.01.2018 Zakończenie: 03.06.2018 #664 w LOSOWO - 15.02.2018 #471 w LOSOWO - 22.02.2018 #432 w LOSOWO - 22.02.2018 #349 w LOSOWO - 24.02.2018 #303 w LOSOWO - 26.02.2018 ...