Wieczorami czarny las kontrastował z jej światem. Widnokrąg miasta.
Liczyła gwiazdy. Światła.
Kochała światła. Z nimi.
Gwałtownie. Po cichu. Tylko wieczorami.
Potem gasły.
CZYTASZ
Wrażliwości
Поэзияzbiór moich (być może twoich) myśli, których nie sposób pomieścić w głowie
Dopełnienie
Wieczorami czarny las kontrastował z jej światem. Widnokrąg miasta.
Liczyła gwiazdy. Światła.
Kochała światła. Z nimi.
Gwałtownie. Po cichu. Tylko wieczorami.
Potem gasły.