Na serio jestem dziwką.Odepchnąłem go od siebie po tym jak nagle oprzytomniałem,szkoda że za późno....Spojrzał na mnie zdezorientowany-Co nie podoba ci się?-powiedział kusząco,po czym się do mnie przysunął,próbował mnie ponownie pocałować ale zasłoniłem swoje usta dłonią i w rezultacie pocałował moją zewnętrzną stronę dłoni,spojrzał na mnie zdezorientowany.Odsunąłem się od niego,po czym powiedziałem-Ja już tak nie chcę żyć,zmieniłem się,nie mogę się już zachowywać jak gówniarz-cały czas patrzył na mnie zdezorientowany,po czym zaczął-Hę,czyli chcesz mi powiedzieć że jak przez te wszystkie lata pieprzyłeś się z byle kim to wszystko było dobrze,a jak ja chcę się z tobą trochę zabawić to już nie bo co? BO CI ZA TO NIE BĘDĘ PŁACIĆ? SKORO TAK CI ZALEŻY NA KASIE TO PROSZĘ-wykrzyknął po czym rzucił w moją stronę portfelem,który zdążył przed chwilą wyjąć ze swojego zapewne drogiego jak cholera płaszcza,nie zważając na jego zawartość rzuciłem portfelem w jego twarz,po czym szybko odszedłem nie dla tego że obawiałem się konsekwencji tego że wysypała się z niego cała zawartość i jej właściciel niekoniecznie był zadowolony z uderzenia,ale dlatego że czułem jak w moich oczach zbierają się łzy,czy wszyscy muszą mnie widzieć tylko i wyłącznie jako bezużyteczną dziwkę,która dla kasy zrobi wszystko? Biegłem przed siebie prosto do domu,miałem już tego wszystkiego dosyć,chciałem już pójść spać i najlepiej się nie obudzić.
Dotarłem do domu,na moje szczęście\•lub nie szczęście•/nikogo nie było,poszedłem do swojego pokoju i walnąłem się na łóżko,ówcześnie zamykając za sobą drzwi i zgarniając z podłogi koszulkę którą rano z siebie zrzuciłem i rzuciłem ją do kosza.Leżąc wspominałem sobie te wszystkie lata po i przed tym jak pojawiłem się tu z powrotem,wspominałem moje całe rodzeństwo,mojego ojca i moją macochę,którą zacząłem lubić,mojego byłego chłopaka,który na początku był taki fantastyczny i wspaniały,a potem zostawił mnie dla dziewczyny,bo stwierdził że mężczyźni nie są jednak dla niego,albo jak poznałem swojego najlepszego przyjaciela zupełnie przez przypadek wpadając na niego w kawiarni i wylewając na niego i siebie gorącą kawę,którą swoją drogą i tak musiałem później odkupić.A tak przy okazji może kiedyś bym go do siebie zaprosił? Tak na tydzień? Ehh o czym ja teraz myśle,nie ma na to czasu,przyjechałem tu żeby się uczyć a nie bawić.To była ostatnia myśl,przed tym jak odpłynąłem.Pov.Hyunbin
Po tym jak mój „chłopak" zagwarantował mojemu bratu,krwawą masakrę na mordzie ten musiał w trybie natychmiastowym udać się do szpitala,co się z tym wiążę? Trzy godziny wysłuchiwania jęków mojego starszego brata na to jakiż on nie jest zmasakrowany,i jaką to nie jest szują główny sprawca całego zajścia,już chciałem mu powiedzieć że jak nie stuli pyska to sam mu zaraz ten nos nastawię,lecz nie mogłem,to by za bardzo mnie zżerało od środka,i tak już mam wyrzuty sumienia po wszystkim co się stało.Oprócz wyrzutów sumienia moją głowę zaprząta jeszcze jedno pytanie a konkretnie dlaczego? Niby mój genialny brat przywalił mu w mordę ale on nigdy tak agresywnie nie reagował.Zastanawiam czy ten człowiek to na pewno Kim Jeongdan? Niby tak samo wygląda,ale wydaje się nie być tym samym człowiekiem którym był zanim wyjechał,muszę się dowiedzieć co się wtedy działo i choćbym miał stracić mnóstwo czasu i cierpliwości to i tak to z niego wyciągnę.Dam radę,napewno dam radę ale teraz muszę iść do gabinetu lekarskiego w którym mi chyba brata mordują.\•Hej wszystkim...pojawia się kolejny rozdział...wooow.Niesamowite prawda?Tsa starałam się naprawdę coś napisać ale tak jakoś,nie miałam weny,i czasu ale spokojnie zaczęły się wakacje,więcej czasu i więcej rozdziałów.Bardzo chcę was przeprosić za dużo wulgaryzmów,których nadużywam a wiem że nie każdemu one nie przeszkadzają więc przepraszam postaram się ich tak dużo nie używać ale ta „książka" wymaga tego aby ich tak dużo używać,więc jeszcze raz przepraszam i miłego dnia/spokojnej nocy życzę xoxo•/
CZYTASZ
Pokochaj siebie
JugendliteraturLekcja mijała spokojnie,aż w pewnym momencie do klasy wszedł chłopak z czarną czupryną...