Rozdział 1 - Wspomnienia

32 6 0
                                    

Najlepiej będzie jeżeli zacznę od początku. Mam na imię Shin co już dobrze wiesz, przyszedłem na świat piątego października 2001 roku tak się składa że obecnie mam 17 lat. Dobrze zacznijmy od dzieciństwa przyszedłem na świat w USA ale moi rodzice z powodów biznesowych przenieśli się do Polski gdy miałem 3 lata. Na początku mieszkaliśmy w domu pod Warszawą do czasu pewnego incydentu. Pewnie ciekawi cię ten incydent co Phoebe?

-Oczywiście zgaduję że to coś związanego z demonami -Odpowiedziała Phoebe głaszcząc Shina po głowię.

Cóż trafiłaś w sedno, w posiadłości w której mieszkaliśmy zaczęły dziać się na tamten moment dziwne rzeczy, zaczęło się od obracających krzyży a zakończyło na latających stołach i krzesłach mieszkaliśmy tam 5 lat dlatego niewiele pamiętam. Potem przeprowadziliśmy się do Niemiec zamieszkaliśmy w drobnej starej chatce w miejscowości Achim urocze miasteczko nie daleko Bremen. Miałem wtedy tylko 8 lat dzięki czemu jeszcze w miarę łatwo było mi się zaaklimatyzować w nowym kraju po 6 latach zaczęło się, firma moich rodziców upadła Ojciec popadał coraz głębiej w alkoholizm a matka całkowicie się mu podporządkowała cóż wtedy jeszcze nic nie mogłem zrobić oprócz popadania w depresję. Pewnego razu zrozpaczony stanem rzeczy i pełny złości wybiłem dziurę w ścianie kto by pomyślał że akurat wtedy zaczął się początek końca.

W dziurze znalazłem książkę w sumie coś bardziej w rodzaju notatnika.

- Wtedy odnalazłeś ,,Czarci Kodeks''? - Spytała Phoebe

- Tak dokładnie wtedy, chociaż w tamtym momencie nie zdawałem sobie sprawy co to oznacza zaciekawiony od razu otworzyłem książkę na stronie tytułowej było napisane ,,Czarci Kodeks'' autorstwa tego który niesie światło i rządzi czeluściami piekielnymi chwała Lucyferowi z miejsca pomyślałem że to jakiś żart albo dziennik psychopaty ale cóż na następnej stronie znajdowała się instrukcja jak zostać użytkownikiem kodeksu po 1. Trzeba wpisać do rubryki znajdującej się na następnej stronie swoje imię i nazwisko własną krwią. Po 2. Po wpisaniu swoich danych osobowych nie ma już odwrotu. Po 3. Najważniejsze po podpisaniu umowy której zatwierdzenie wystąpi po naznaczeniu swoją krwią Czarciego kodeksu, jest związanie się  z Autorem umową ostateczną, Autor ma prawo zgłosić się po zawartość umowy w każdej chwili. To były wszystkie 3 zasady schowałem ,,Kodeks'' głęboko do swojej szafki i wtedy.... Może dokończymy jutro Phoebe zmęczony jestem chodźmy spać.

-Dobrze ale dwa warunki - Phoebe uśmiechnęła się.

-Ehhhh jakie ?

- Po pierwsze Przysięgniesz mi że jutro  wszystko opowiesz jeżeli mnie okłamiesz to oddasz mi prawa do swojej duszy ok ?

- Ok przysięgam jeżeli jest jeszcze co oddać - Zaśmiałem się.

- A  drugi warunek Phoebie ?

- Będę mogła dzisiaj z tobą spać - Powiedziała Phoebe

- Ok czasem się zastanawiam czy aby na pewno jesteś aniołem...

- Robię to tylko dlatego żeby lepiej cię poznać to moje zadanie jako anioł stróż.

- Tak, tak dobrze chodźmy już spać

Poszliśmy na górę nadal mnie zastanawia czemu akurat tego sobie zażyczyła w końcu jeżeli anioł by zmieszał się z człowiekiem automatycznie zostałby wygnany z niebios.

Położyłem się na łóżku i zasnąłem nagle poczułem ogromne ciepło które, mnie wybudziło, niezwykle miłe w ciągu paru sekund zauważyłem że to Phoebe się do mnie przytula szkoda że ludzie i anioły nie mogą być razem przynajmniej póki prawo ustala Archanioł Michał żeby mu dorównać musiałbym przekroczyć moc 30000 obecnie mam wrażenie że to niemożliwe zaledwie posiadam 371 jednostek mocy. Legendy mawiają że Michał posiada 37 tysięcy jednostek mocy kiedyś mi się uda mu dorównać a póki co będę żył chwilą.

Wtuliłem się w Phoebe i zasnąłem,  jak nigdy czułem się bezpieczny...



Czarci Kodeks.Początek KońcaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz