\9/

150 12 5
                                    

Pov. Wika
Obudziłam się przykryta w swoim łóżku. Głowa mnie bolała i nie za bardzo wiedziałam co się wczoraj działo. Miałam tylko lekki zarys wczorajszej sytuacji. Pamiętam, że płakałam z powodu snu. Później przyszedł Mati i zaczął mnie pocieszać. Chwilę rozmawialiśmy, lecz nie wiem już o czym. Potem się w niego wtuliłam i zasnęłam. Chwila... Pamietam też, że coś mu obiecywałam. Tylko co? Nie wiem czy to dobry pomysł, ale chyba pójdę i go spytam.
Wstałam z łóżka i skierowałam się do szafy. Dziś wypadło na jasnoniebieskie spodnie i szarą bluzę, ale bez kaptura. Z przygotowanymi rzeczami poszłam do łazienki. Po wykonaniu swojej codziennej rutyny ruszyłam do kuchni. Tam zrobiłam sobie kilka kanapek oraz herbatę. Później poszłam do salonu i włączyłam telewizor na jakimś kanale. Jak się okazało leciał właśnie mój ulubiony serial. Oglądając, jadłam wcześniej przygotowane kanapki i piłam swój ulubiony napój. Po skończonym posiłku wyłączyłam sprzęt i odniosłam naczynia do zmywarki. Umyłam ręce i poszłam do pokoju.
Rzuciłam się na łóżko i spojrzałam w sufit. Nagle przypominało mi się, że miałam pójść do Matiego. Zaczęłam szukać telefonu na łóżku. Jak się okazało był pod poduszką. Włączyłam go i zadzwoniłam do chłopaka.
-Hejka-przywitałam się.
-No hej. Wszystko ok?
-Tak, tak. Słuchaj... Masz może chwilkę.
-Noooo....
-Okej!-powiedziałam i od razu się rozłączyłam. Zbiegłam z telefonem na dół, ubrałam buty i poszłam do Mateusza. Kiedy stałam przed jego drzwiami napisała do niego.

Wika 🌹
Otwieraj drzwi bo mi zimno XD

Nie musiałam długo czekać, ponieważ po chwili widziałam rudoblondyna przed sobą.
-Hej-powiedział lekko zdyszany. Nie dziwię się, ponieważ najprawdopodobniej biegł po schodach ledwo co się niezabijając.
-Hej. Mogę wejść?
-Tak! Oczywiście!
Otworzył szerzej drzwi, abym mogła spokojnie przejść. Ja, jak to ja, od razu poszłam do jego pokoju, a on zaraz za mną.
-Toooo... Co cię do mnie sprowadza?
-Wczorajszy wieczór. A dokładniej to nie pamiętam co ci obiecywałam, a chcę wiedzieć.
-Obiecałaś mi, że gdyby była jakaś trudna dla ciebie sytuacja to mi powiesz, abym mógł ci pomóc.
-Yhym...-przytaknęłam.
-Mam rozumieć, że to nadal aktualne?-zapytał z uśmiechem.
-Oczywiście, że tak!-powiedziałam i szturchnęłam go w ramię, a zarazem wywołując wojnę. Siedzieliśmy na łóżku i się szturchaliśmy. Tak... To normalne... A przynajmniej normalne dla nas.
-Sto~op Ma~atii-wydusiłam przez śmiech.
-Okej, okej.-podniósł ręce do góry w geście poddania się. Wtuliłam się w niego, a on mnie objął.
-Wika...
-Mati...
-Wika...
-Mati...
-...
-No już... O co chodzi?
-Pooglądamy coś?
-No możemy.
-Jej! To ja idę po kompa.
-Okiś.
Wstał z łóżka i podszedł do biurka w celu wzięcia potrzebnego nam sprzętu.
-Matiś...
-Wikuś...
-Matiś...
-Wikuś...
-Matiś...
-No mów o co ci chodzi!
-Co oglądamy?
-Nie wiem...
-Pokaż tu to.
Podał mi komputer, a ja zaczęłam szukać jakiegoś filmu. W pewnym momencie chłopak oparł swoją szczękę o mój bark, a jako że jestem delikatna, to jego kość boleśnie się we mnie wbijała.
-Mati... Weź tą głowę jakoś inaczej ułóż bo za bardzo mi się wbijasz...
-Okej. Teraz lepiej?
-I to o wiele lepiej!
Zaczęliśmy się śmiać. Tak po prostu. No ale cóż... Tak to jest kiedy ma się 13 lat...
Po 10 minutach szukania znalazłam film, czyli ,,Igrzyska Śmierci".
Zanim włączyliśmy film poszliśmy do kuchni przygotować przekąski. Mati wstawił popcorn do mikrofali, który później wysypaliśmy do miski. Wróciliśmy do pokoju, ułożyliśmy się wygodnie na kanapie i włączyliśmy film.
Taki nawet ciekawy był, ale tak nie do końca.
-Śpisz?-zapytał Mati i pochylił się lekko by zobaczyć moją twarz, ponieważ leżałam mu na kolanach.
-A jak myślisz?
-No biorąc pod uwagę to, że masz zamknięte oczy, ale do mnie mówisz, to chyba śpisz.-powiedział z lekkim rozbawieniem. Wtuliłam się w niego bardziej.
-No to daj mi kontynuować...-mruknęłam w jego koszulkę.
-Co ty tam bełkoczesz?-powiedział ze śmiechem. Odchyliłam głowę, żeby tym razem moje słowa były wyraźniejsze.
-Żebyś dał mi kontynuować mój sen.-ponownie wtuliłam się w niego. On tylko na moment się zaśmiał, a później zaczął leciutko głaskać mnie po włosach. W pewnym momencie po prostu odpłynęłam i zasnęłam na kolanach Matiego.

∆~∆~∆~∆~∆~∆~∆~∆~∆~∆~∆~∆

A więc macie rozdzialik.

Dlaczego tak długo nie było?
Ponieważ podczas pisania brakowało mi co chwila jakiegoś słowa i musiałam robić przerwy...

No ale jest i teraz będzie ich więcej!

A teraz Was zostawiam i idę dalej 😹

Bajo! 👋

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 30, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

I Can Treat You Better || vNARF & DoknesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz