Prolog

125 13 2
                                    

Każdy ma czasami dość. Życia, szkoły, pogoni za ocenami... albo po prostu idiotki siedzącej obok. Lucy znów nie uważała. Jak zwykle siedziała w telefonie i przeglądała Instagrama w poszukiwaniu kolejnej zdobyczy. Kompletnie nie zwracała uwagi na płomienną przemowę naszego dyrektora, który gratulował nam sukcesów i życzył bezpiecznych wakacji. Szczerze mówiąc, to jego też mam dość. Jego i całej tej instytucji, która zaczyna mnie przerastać.

-A teraz chciałbym wręczyć nagrodę naszej najlepszej uczennicy. Powitajmy brawami Abigail Newberry!

W tym momencie powinnam skakać z radości, ale jedyne na co się zdobywam to mały, uprzejmy uśmiech, kiedy kieruję się w stronę sceny. Tam czeka na mnie radosny dyrektor z nagrodą i mocno ściska moją dłoń. Tak, czuję dumę, ale czy było warto? Nie umiem na to odpowiedzieć. Zawsze byłam najlepsza, zawsze miałam świetne oceny, wzorowe zachowanie, zdobywałam różne nagrody. Po pewnym czasie przestało to już robić na mnie wrażenie. Zaczęłam zauważać co tracę. Początkowo były to sobotnie nocowania z koleżankami, potem wspólne wypady do kina i w końcu randki, imprezy. Tłumaczyłam sobie, że to wszystko dla mojego dobra, mojej przyszłości. Studiowanie na Oxfordzie, dobra praca w korporacji, dom na Malediwach miały mi to wynagrodzić. Ale czy to wszystko jest warte tych poświęceń? Nieprzespane noce, zero przyjemności i utrata znajomych. Zaczęłam w to wszystko wątpić. No i co z tego, że będę miała ten dom na Malediwach jak nie będę miała kogo tam zabrać? Czy w korporacji będę miała czas się wyszaleć, bawić i spędzać czas z przyjaciółmi, kiedy tylko będę chciała? Czy na studiach nauka będzie mniej wymagająca? Szczerze w to wątpię. To teraz powinnam mieć czas i korzystać z życia. Do teraz wszystko było tylko ,,poważne". Jedna gorsza ocena w liceum nie mogła znacząco wpłynąć na moje życie, prawda?

Odebrałam świadectwo i po prostu wyszłam. Wszyscy się na mnie patrzyli, zszokowani, zastanawiając się co wyrabiam, czy dobrze się czuję. Nie wiedziałam co robię w tym momencie, ale jednego byłam pewna. Następny rok będzie należeć do mnie

ChangeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz