imagine #10

1K 73 0
                                    

kontynuacja imaginów 8,9

Po nieprzespanej nocy zwlekłaś się rano z łóżka i wzięłaś szybki prysznic. Weszłaś do kuchni aby coś zjeść. Zrobiłas sobie jakieś kanapki,ale niestety po ich zrobieniu przeszedł ci apetyt. Odsunęłaś talerz od siebie,zeszłaś z krzesła i pojechałaś do Camerona po resztę swoich rzeczy.
Przekręciłaś kluczyk w drzwiach i weszłaś do środka. Przełknęłaś głośno ślinę,a następnie weszłaś po schodach na górę do sypialni. Otworzyłaś cicho drzwi,ale w środku nikogo nie było. Odetchnęłaś z ulgą i zaczęłaś pakować swoje rzeczy.

*20 minut późnej*

Zasuwałaś właśnie pierwszą torbę z rzeczami kiedy do środka wszedł Dallas. Chłopak usiadł na łóżku naprzeciwko ciebie i zaczął mierzyć Cię wzrokiem. Nie chciałaś być mu dłużna,więc też zaczęłaś się mu przyglądać.
-głowa cię boli? Kac morderca? jak ty wyglądasz...oczy zapuchnięte,twarz przepita.-wskazałaś na niego palcem.
-a jak ma twoim zdaniem wyglądać chłopak,który nakrył swoją dziewczynę na zdradzie? mam skakać na łóżku pod sufit? Zastanów się nim coś powiesz,a najlepiej w ogóle się nie odzywaj.
-to nie jest moja wina,że tak się stało. Dobrze o tym wiesz,że ty też bez winy nie jesteś.-rzuciłaś i wróciłaś do dalszego pakowania.
-masz racje,to moja wina,bo pracowałem jak pojebany żeby moja dziewczyna miała wszystko to, na co tylko ma ochotę,a ty co zrobiłaś?!
-dlaczego jak wyjeżdżałeś to nigdy mnie ze sobą nie zabierałeś?!
-bo nie mogłem! ile razy mam ci to jeszcze powtarzać?!
-głupie wytłumaczenie.
-gdyby to zależało ode mnie to dobrze wiesz,że jeździłabyś ze mną .Zresztą daj mi już spokój,pakuj się jak najszybciej i stąd wyjdź. Klucze zostaw na stole.-trzasnął drzwiami i wyszedł.

Po godzinie zeszłaś z walizkami na dół co obserwował bacznie Cameron.
-przepraszam Cię.-spojrzałaś w jego oczy.
Dallas zaśmiał się pod nosem ruszając w twoją stronę.
-wynoś się!-otworzył Ci drzwi ,a gdy tylko przekroczyłaś próg trzasnął drzwiami.

Cameron Dallas imaginy cz.IIIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz