💘THE END💘

529 34 5
                                    

Anika

Wczoraj przylecieliśmy do Maroko. To miasto... Zakochałam się w nim po prostu. Te piękne wzgórza z pięknymi niebieskimi albo jak kto woli błękitnym domami... To po prtsu urokliwe miejsce... Będę się tym cały czas zachwycać.

Nawet my z Andreasem mieszkamy w takim domku. Oczywiscie nie byłabym sobą gdybym nie zrobiła kilku zdjęć.

Dziś oboje z andim leniuchujemy. Ja siedzę i pisze z ludźmi, chodzę i robię zdjęcia na bloga którego dość nie dawno zaczelam prowadzić, oczywdie za radą Gregora. Ja uważam, że moja zdjęcia to po prostu dno ale on jakoś mnie przekonał, że na prawde są piękne.
A Andreas odpisuje fankom i pisze z chłopakami.

Nie wiem ale przeczuwam, że on coś knuje za moimi plecami co prawda jeszcze nie wiem co ale się dowiem.

Idę właśnie do kuchni zrobić sobie herbatę... Nagle poczułam, że ktoś łapie mnie za brzuch.

-Skarbie ktora to już dziś herbata?
I kolejne ciasto czekoladowe z... Papryka? Kotek czy ja o czymś powinnam wiedzieć?

No to się domyślił... Znaczy ja już to z miesiąc ukrywam.

Nagle się uśmiechnęłam i jedna rękę położyłam na brzuchu.

-Serio?- Praktycznie wykryczał ze zdziwnia

-tak. - powiedziałam... No to jest to czego się obawiałam

Eh...

-Miś co się dzieje?- spytał. - Uprzedzajac pytanie tak skarbie cieszę się z, tego że będziemy rodzicami.

-na prawdę?

- No tak. A teraz do rzeczy
Jak ty możesz to jeść, chłopiec czy dziewczynka? Jak chłopiec to Aruś albo Adrianek a jak dziewczynka to Lucynka albo Kornelka ewentualnie Ania.

Normalnie ja ledwo śmiech powstrzymuje. Uwaga tryb tatusia u Andiego uważam za włączony. Zaraz się zacznie pytać jak się czuje czy mam jakieś zachcianki, zaraz zacznie kupować ubranka, a jak wrócimy zacznie pokoik szykować dla dziecka... Ludzie to dopiero pierwszy miesiąc a on już tak dramatyzuje. Ja się boję co dopiero będzie jak będę na przykład w 8 miesiącu?

Ja oszaleje z nim po prostu.

A teraz co on robi?

Odleiła się mu piąta klepka i zaczął się kręcić w kółko i krzyczeć jestem ojcem.

Normalnie gorzej niż dziecko

Ale i tak go kocham nad życie.

~^~

Następnego dnia

Późny wieczór

Andreas po mimo moich wielkich niechęci  wyciąga mnie z domu na kolacje. Oczywiście nie chce powiedzieć gdzie idziemy bo to jest niespodzianka. Cały ten wyjazd o jest jedna wielka niespodzianka...

Wracając.

Om kazał mi się wcisnąć w sukienkę. Powiem piękna jest ale trochę za mała. Trochę ma na myśli dużo.

A teraz  mam zawiązane oczy i wiem tylko jedno ze jesteśmy na zewnatrz i idziemy pod górkę.

Nagle się zatrzymaliśmy a blondas zdjął mi opaskę z oczu. A ja Odrazu ujrzałam pięknie nakryty stolik z zapalonym świecami.
A wszytsko do tego pięknie dekoruje prześlijczny zachód słońca.

Po zjedzonym posiłku myślałam po prostu najzwyczajniej wrócimy najzwyczajniej do domu ale Andreas nie byly sobą gdyby... No właśnie gdyby.

Nagle wstał podszedł do mnie wyciągnął z kieszeni małe czerwone pudełeczko.

-Skarbie moje bezcenne, słońce które budzisz mnie co rano, najpiękniejszy kwiecie, kobieto moich snów  czy zostaniesz moja żoną?

W oczach mam po prostu łzy. Łzy szczęścia...

-Tak.-powiedziałam a on w tym samym Momencie wsunął pierścionek na mój palec.

Po mimo tego, że nogi mam jak z waty wstałam i po prostu rzuciłam się mu na szyję.

Byalam jestem i będę najszczęśliwszą kobietą na świcie a to wszytsko dzięki najwspanialszemu chlopakowi na świcie.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Minęło równe dwa lata od pobytu Andreasa i Anki w  Maroko. Półtora roku temu para się pobrała. A jeszcze wcześniej urodziły się im piękne bliźniaki dwujajowe. A nazwali starszego o trzy minuty  chłopaca Adrianek a młodszą dziewczynkę i oczko w głowie tatusia Kornelka.
Andreas z własnej woli zakonczyl karierę po tym jak Anika urodziła dzieciaki. Po prostu chciał być przy nich i pomagać swojej żonie.
Oczywiście  chrzestnym został Dawid Kubacki a chrzestna Siostra Welliego.
Teraz nasi boherowie żyją długo i szczęśliwie w swoim małym domku w górach. I będą żyć przez długie lata. Lata aż do których wy ich nie zapomnijcie.

Koniec....

--------------------------------------------
No hej
Zapewnie i wy się nie podziwaliscie że to już dziś nastąpi koniec II tomu "nowe życie" szczerze ja też.
Przyznaje się bez bicia że nie umiem opisywać romantycznych sytuacji. Po prostu nie moja bajka i tyle.
Mam nadzieję że aż tak tego nie zjebałam.
Ogólnie To chciałabym podziękować PatrykRupciak za wszystkie rady i niektóre pomysły, także dziękuję wam za to że te wypociny czytaliście
Do zobaczenia jeszcze kiedyś.
👋👋💋💋

Druga Szansa || Andreas Wellinger||✅✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz