Rozdział 2.

583 31 4
                                    

Anika

U Maćka już siedzę z dobre 4 godziny. Śmiejemy się ,rozmawiamy, żartujemy, pijemy...oj cicho, nie ważne.
A może i ważne...

Już parę osób zaliczyło typowy zgon.

No sorry z góralami ciężko "wygrać" jeseli chodzi o picie... naród rozpity i Te sprawy.

Jakub, Peter i Kamil zaliczyli już z godzinę temu zgon...

Jak tego to nie wiem. Z dwie gszny temu dołączył do nas Andreas, oczywiście Piotrek nie był by sobą gdyby się z nim nie napił.

Pro po Andersa... właśnie dosiadł się do mnie.

No dobra może Po moim zachowaniu moim zachowaniu tego nie widać, że jestem pijana...

- Ania musimy porozmawiać, to ważne.- zaczął.- Ja..ja myślałem że ty nie żyjesz... znaczy nie chciałem w to wierzyć... twój ojciec powiedział mi raz Po treningu ze nie zyjesz... załamałem się... nic nie piłem, jadłem nie goliłem się... nic
Chciałem umrzeć...byle żeby być z tobą. Robiłem wszytsko w mbrew sobie...
Stoczylem się na dno dna.
-O cym ty mowjis ?- wybełkotałam.
- Ania to ja Andreas... Andreas Wellinger.

[...]

Obudziły mnie odgłosy żygania... gdzie ja jestem... co się wczoraj stało.

KURWA MOJA GLOWA ZARAZ PĘKNIE..

-Ajno zamknij się debilu.- skrarciłam zwierzaka który dopominal się o jedzenie.

-Hej, Anika masz jakieś przeciwbólowe?  - spytał blondyn który przed momentem wszedł do kuchni.

-Masz.- podałam mu dwie tabletki po czym sama wzięłam też dwie tabletki.

Andreas Prov

Jestem dość ciekawy czy moja Ania pamięta to co jej wczoraj po pijaku powiedziałem.

Mam nadzieję że ona to pamięta...

KURWA glowa mi zaraz wybuchnie...Po co ja się dałem tak łatwo Piotrkowi upić.

Mam ewidentnie za słabą głowę do alkoholu...

Dłużej nie wytrzymam, muszę to zrobić.

-Anika pamiętasz wczorajszy wieczór ?- spytałem. A ona lekko się zaczerwieniła po czym spytała.- Powiedz, że nie zrobiłam nic głupiego.

-Nie, nic głupiego nie zrobiłaś.- zaśmiałem się.- wiesz zgon zaliczyłaś, pamiętasz naszą rozmowę. A właściwie to co ci powiedziałem?

-Nie, a to coś ważnego było ?- spytała...

Eh... obawiałem się tego, że tak będzie.

-Nie, mówiłem tylko o tym co będziemy robić a właściwie zaczynać twoją przygodę ze skokami.

To... to zabolało...

Anika

Nie wiem o co mu chodzi... jedyne co pamiętam to ze on dosiadł się do mnie i nic więcej.

Jest jedno ale; mianowicie takie że mam wrażenie że to co on powiedział mi wtedy tego wczorajszego wieczoru było i jest dość ważne...

Nie wiem jak bardzo musiałam być pijana żeby nie pamiętać co robiłam i żeby aż mi sie film urwał...

~*~

Minął praktycznie tydzień. Ja nadal nie wiem co powinnam pamiętać. Głupio jest mi sie spytać Andreasa o to...

Druga Szansa || Andreas Wellinger||✅✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz