#5

26 3 0
                                    

"Serdecznie zapraszam na profil _natchniona_ pisze bardzo ciekawą książkę "Czy to coś znaczy?"


Wracałam do domu. Rzuciłam się na łóżko i wyjęłam telefon. Znowu zadzwonił numer zastrzeżony. Dzwonił tak co chwilę, więc postanowiłam wyjąć kartę SIM. To był cieżki dzień... Jeszcze ta rozmowa z Alexem mnie dobiła. I ta bluza...za dużo tego. Wogóle skąd się bierze zło??? Postanowiłam, że się odprężę. Wzięłam gorącą i długą kąpiel. Lecz pukanie do drzwi mnie zmusiło do wyjścia z wanny. Ubrałam szlafrok i otworzyłam drzwi, jednak to był błąd... W drzwiach stał Gustav. Z Alexem... Chwila... Że co?! Dalej mogłam się spodziewać wszystkiego.

-Victoria to jest mój brat Alex. Jest nowy w szkole i pomyślałem, że nawiążecie znajomości i no wiesz.... No ... Pomoże ci. - powiedział z uśmiechem.

-Pomoże w czym?- zadałam pytanie urażona.

-No wiesz z wózkiem i no... - powiedział zakłopotany.

-Nie potrzebuję pomocy. A poza tym my już się poznaliśmy - odpowiedziałam obojętnie.

-Alex przeproszę cię na chwilkę - powiedział Gustav.

-No co? - zapytałam

-Nie możesz być milsza? On może ci pomóc - powiedział Gustav.

-Kiedy ja wolę ciebie... - powiedziałam

-Wiem, ale ja nie chodzę do twojej szkoły, potrzebujesz kogoś innego. Martwię się o ciebie... - powiedział.

Urwaliśmy rozmowę, kiedy zadzwonił mój telefon. Znowu ten cholerny numer. Rzuciłam telefonem ze złości o ścianę, a szybka niech się jebie.

-Kto to? - zapytał Gustav.

-Nie wiem - odpowiedziałam.

-Jak to nie wiesz? - zapytał zmartwiony.

-Zwyczajnie. Wydzwania tak od rana... - powiedziałam.

-Czemu nie zablokowałaś numeru? - zapytał.

-A myślisz, że tego nie zrobiłam? Będzie dzwonił z innych.

-I tak cię nęka?

-No...

-To ja odbiorę, jeśli mnie usłyszą powinni się odwalić. - powiedział.

-Nie Gustav... Nie odbieraj.- zaprzeczyłam.

Gdy miał coś powiedzieć momentalnie przerwał mu wypowiedź jego brat Alex.

-Halo?! Ja tu nadal jestem?! - zapytał zirytowany.

-A tak sorki... - odpowiedział Gustav.

-Zajmuj się nią przez okres szkolny. Ja też będę wpadał do ciebie słońce. - powiedział Gustav wychodząc.

-Jesteśmy w kontakcie! - krzyknął do mnie Alex.

Kiedy każdy już poszedł zorientowałam się, że jestem tylko w szlafroku. Momentalnie pobiegłam do pokoju ubrać się. Wcisnęłam czarne rurki z dziurami i bluzkę na ramiączka. Już kiedy miałam walnąć się na łóżko dostałam SMS- a od Samary.

Samara

Wyjdź przed swój dom. Teraz!

Zdziwiłam się co tym razem kombinuje ta wariatka, więc postanowiłam wyjść do niej.
Kiedy już wyszłam przed domem stała grupka moich przyjaciół, wraz z tym idiotą Kamilem...

A kiedy widzimy się po raz ostatni... Nasze drogi się rozejdą...

-Cześć Victoria! - krzyknęli razem.

-Yyy...hej... - odpowiedziałam zakłopotana.

-Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!!! - wyrecytowali radośnie.

Chwila. Co?! Ja mam dziś, które? Co? Jak?

-Siedemnaste głupolu. - odpowiedziała Samara.

-A no tak. Proszę... Wejdzcie... - powiedziałam.

Alex

Gdy zaprosiła nas do środka naszykowała jedzenie. Po tym wszystkim wyszliśmy na dwór. Poszliśmy nad jezioro i skakaliśmy na główkę. Nagle ktoś podszedł do mnie... A raczej do osoby która stała obok mnie. Nie był to kto inny jak nie Via.
(Skrót od Victoria).

-Skaczesz. - zapytał Kamil.

-Ta jasne. Z kulami. - odpowiedziała z sarkazmem.

Via

Zapytał mnie czy skacze. Szczerze nie mam ochoty z nim rozmawiać, gdyż on nie wie, że to wszystko przez niego. Protestowałam setki razy, że nie chcę, nie mam ochoty i nie mogę skakać do wody, jednak on nie słuchał. Wziął mnie na ręce i wrzucił do wody...

Nazywam się Victoria. Pseudo: Via. Całymi dniami i nocami leżę w łóżku szpitalnym. Pora się rozerwać, nie sądzisz? Zacznę swoją życiową "ZABAWĘ"! Zabawisz się z nami?

💞💞💞
Siemkaaa! Jak tam wakacje??? Jedziecie gdzieś na może, lub za granicę? Jak tak to miłego plażowaniaaa. Słonecznych, ciepłych i udanych wakacji życzę! 🔅👙🔆

"Twoje oczy mówią wszystko..." ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz