2

1.1K 7 0
                                    

Loren

-JA NIEMAM BRATA- Powiedziałam i wzięłam Jamesa za ręke i zaprowadziłam do mnie do pokoju.

Już wam tłumacze kto to James. James to mój trener... Pewnie zapytacie czego trener. Trener boksu. Tak ćwicze boks. James jest 26-letnim Gejem ma nawet chłopaka który ma na imie Alex.

-Dobra słonko dawaj to po co przyszedłem bo twoja rodzina mnie nie lubi chyba- zaśmiał się głośno

- Nie obchodzi mnie ich zdanie- powiedziałam i z szafki wyjęłam pewne papiery które miałam mu dać- proszę wszystkie informacje o Adeli.

Adela jest siostrą Jamesa. 3 lata temu wyjechała i nie dawała znaku życia, a że mój przyjaciel należy do gangu pomógł mi i znalazł o niej informacje a ja pomogłam Jamesowi.

James to nie tylko mój trener ale także przyjaciel.

-Dzięki słońce jesteś wielka ale ja już się zmywam- wziął papiery ode mnie i spytał- odprowadzisz mnje do dźwi?- zrobił oczka kota z schreka

-odprowadzę pana do skrzyżowanie panie Jamesie- powiedziałam poważnym głosem ale nie wytrzymałam długo i wybuchłam śmiechem

-O nie nie nie będziesz chodziła sama po nocy- powiedział mój zatroskany przyjaciel

-Będę- powiedziałam

-Nie

-tak

-Nie

-Tak

-Nie i chuj odprowadź mnie do drzwi- powiedział już wkużny brunet.

-Ugh wygrałeś - powiedziałam i razem z chłopakiem zeszliśmy po schodach, Mama, Ashon i jego kumple od siedmiu boleści siedzieli w salonie. Salon jest połączony z korytarzem, więc wszyscy obecni w salonie patrzyli jak mój przyjaciel zakłada buty i kurtkę. Gdy był już gotowy do wyjści przytulił mnie dosyć długo, a gdy się od siebie oderwaliśmy dał mi szybkiego buziaka w usta i rzucił szybkie pa i opuścił mój dom.

-LOREN DO KURWY KTO TO BYŁ- naskoczyła na mnie Mariia inaczej zwala moją mamą.

-Przyjaciel?- bardziej zapytałam niż odpowiedziałam

-Dziecko co się z tobą dzieje- wstała z sofy i podeszła do mnie- Zmieniłaś się dziecko - popatrzyłam się za nią z wrogością w oczach- a ja nawet nie wiem dlaczego- po tych słowach wybuchłam niekontrolowanym śmiechem a ona patrzyła na mnie
Zdziwiona.

-Ja pierdole skoń tyle pierdolić- powiedziałam przez śmiech

-Dziecko proszę- po jej policzkach płyneły łzy

-Spierdalaj - powiedziałam z jadem w głosie i poszłam na góre do siebie do pokoju.

Wzięłam czarne, koronkowe majtki i za dużą bluzlę Jamesa i poszłam pod prysznic. W łazience umyłam dokładnie ciało włosy, poczym dokładnie się wytarłam ubrałam wcześniej wsomniane ubrania i wyszłam z łazienki. Do ładowania podłączyłam swojego iphona, Przygotowałam łóżko do spania, położyłam się i po chwili zasnełam

400 słów



Hejo tak jak obiecałam dzisiaj to już 2 rozdział <3 Wstawie jeszcze jeden + bohaterów

                       Buzi

Moja Mała Blondyneczko Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz