Jedziemy już jakiś czas samochodem Luke trzyma swoją rękę na mojej.. Na moim kolanie to takie słodkie awwww.
-lukeee-nieodpowiedział mi
-lukuuuś-i znowu..
-skarbieeee - przeciągnelam literkę e
-co się stało kochanie-co za szujaa
-daleko jeszcze ee?-no bo kurde czuje się jakbyśmy jechali z jakieś parę godzin
-prawie jesteśmy-powiedział i delikatnie ścisnął moją dłoń
W radiu usłyszałam piosenkę Reto-Ua podgłośniłam co jak co, ale Kocham tą piosenkę.
Ogólnie miałam się z znajomymi wybrać na koncert reto ale nigdy nie ma czasu...
Z moich myśli wyrwał mnie blondasek
-jesteśmy już księżniczko- powiedział i odpioł swój pas otworzył swoje drzwi powiedział ciche poczekaj wysiadł z auta ja w tym czasie odpiełam pas, a lukę otworzył mi drzwi
-dżentelmen-powiedziałam i uśmiechnęłam się słodko do niebiesko okiego.
Blondyn złapał mnie za rękę i poprowadził w stronę plaży gdzie w jednym miejscu był ułożony koc a na nim piknikowy koszyk.. Slodkoo
Siedliśmy na tym kocyku i piliśmy szampana.. Było tak wspaniale ciągle się śmialiśmy żartowaliśmy.. Do domu wróciliśmy nawet niewiem o której godzinie..
Przed spaniem dostałam jeszcze wiadomość od Dylana czy biorę udział w jutrzejszej akcji.. Odpisałam mu że tak..
Mam pomysł i muszę go zrealizować jak chce żyć normalnie
Z tą myślą zasnełam
204słów
Opowiadani ma niecałe 30 odsłon jeśli będzie nadal tak słabo.. Skończę z pisaniem
Tak samo jeśli ktoś to czyta proszę od gwiazdki i komentarze jeśli wam się podoba