Luke
Ta mała istotka zasnęła w moich ramionach.. Muszę ją przelecieć kurwa ona jest zajebistą.. Ugh nie lukę tylko ją masz przelecieć pamiętaj nic więcej..
Aktualnie Diana leży na mojej klatce piersiowej w samej koszulce z adidasa bardzo ale to bardzo krótkiej i majtkach koloru czarnego z CK Jezu jak na nią patrzę to no normalnie.. Ugh kurwa ogar.
Wstałem delikatnie z łóżka aby nie obudzić mojego słoneczka.. Nie lukę nie słoneczka tylko Diana pamiętaj tylko ruchasz.
Dobra poszłem do siebie do pokoju wzięłam czyste ubrania i udałem się pod prysznic.. Po prysznic zeszłem na dół a przy stole w salonie siedzieli wszyscy moi przyjaciele i matka ashona i Diany.
Jedliśmy w spokoju naleśniki gdy Diana zbiegł po schodach prawie się zabijając i od razu wybiegającą z domu, potem było tylko słychać ryk silnika.
-A jej co się stało-zapytał Calum który wrócił do Piero z toalety.
-niewiem wybiegła jak poparzon-powiedziała jej matka
-dobra chłopaki Chodzcie mamy próbę-powiedział Ahson
Ubraliśmy buty pożegnaliśmy się z matką chłopaka i wsiedliśmy do auta kobiety która nam je pożyczył. Za kierownicą siedziałem ja obok mnie Ashton a z tyłu Calum i michael.
Diana
Kurwa kurwa kurwa kurwa kurwa kurwa kurwa kurwa i jeszcze raz kurwa i kurwa włamali się do nas i postrzelili Adama. Adam to mój przyjaciel a także mechanik gangu.. Nienawidzę życia serio. Teraz siedzę pod pokojem z resztą gangu gdzie operują Adama.
Taki se rozdział 235słów.. I przepraszam ale już za 6dni mam poprawki.. A aktualnie siedzę u babci
Rozdział napisany21.08