Naruto - (będę inna i nie będzie to ramen) Tsunade właśnie wezwała cie do siebie. Przybiegłaś najszybciej jak potrafisz bo myślałaś ze dostałaś w końcu długo wyczekiwaną misje rangi A albo B. Gdy tylko wbiegłaś zobaczyłaś blondyna, jakąś dziewczynę oraz chłopaka z podwinięta koszulka. Zignorowałaś ich podchodząc do hakoge.
-Po co mnie wezwałaś? - Zapytałaś czekając na odpowiedz
- T/i w końcu idziesz na jakaś porządna misje, będziesz liderką tej grupy. Znaczy głównie będziesz pouczała Naruto czego nie wolno robić. -
-Babciu Tsunade ! - krzyknął blondyn wkurzony
-Jaka to będzie misja? - zapytałaś
-Musisz donieść ten zwój do wioski Sunagakure -
-i to ma być trudne ? - zapytałaś w tym samym czasie z Naruto. Spojrzałaś na niego a on na ciebie. Delikatnie się zarumieniłaś i dalej kontynuowałaś kłótnie.Załóżmy ze sasuke nigdy nie poszedł do orochimaru i itachi nigdy nie zniszczył klanu 😊
Sasuke - Ćwiczyłaś właśnie rzucanie kuneiami kiedy znikąd pojawił się chłopak. Z przyzwyczajenia wystraszona rzuciłaś w niego kunaiem.
-Nie wiesz, że nie celuje się do osób po twojej stronie? - Zapytał
-Nie wiesz, że nie pojawia się znikąd i nie straszy się tej osoby?! -
Chłopak tylko odwrócił się i zaczął sam rzucać.Kakashi - Spałaś sobie smacznie pod drzewem gdy ktoś na ciebie nadepnął.
-Oj sorki - powiedział chłopak w masce.
-Nie ma sprawy, mogę zapytać co trzymasz w ręce? -
-To? To tylko książka -
-Jeśli tylko książka to usiądź obok mnie i ze mną poczytaj ( ͡ ͡° ͜ ʖ ͡ ͡°) -Sai - Oglądałaś właśnie wioskę z drzewa kiedy nagle „coś" obok ciebie przeleciało. Po chwili to „coś" a może inaczej wielki ptak do ciebie poleciał zobaczyłaś na nim siedzącego chłopaka.
-Czytałem, że jeśli chce się zrobić na kimś dobre pierwsze wrażenie trzeba się czymś małym popisać.. -
Gdy tylko to usłyszałaś coś przywiązało cie do drzewa. Był to wąż z ATRAMENTU?
-Zostaw mnie - powiedziałaś spokojnie widząc na nim herb konohy.
Chłopak od razu cie puścił.
-Udało mi się? - zapytał z uśmiechemShikamaru - Oglądałaś sobie samotnie chmury gdy nagle ktoś obok ciebie się położył.
-Tak samotnie sobie leżałaś więc pomyślałem, że się dołączę - powiedział ziewając
-Mi to tam nie przeszkadza - powiedziałaś patrząc na niego.
-Jestem T/i - powiedziałaś czekając na odpowiedz. Po chwili nie dostawania jej popatrzyłaś się na chłopaka który zasnął.Kiba -
- I/p (imię psa) wracaj! - Krzyczałaś biegnąc za swoim psem. Nagle zobaczyłaś chłopaka jeżdżącego na swoim.. chyba psie.
-Ten uciekający labrador jest twój? - Zapytał
-Ta -
-Pomogę ci go złapać ale w zamian pójdziesz się ze mną przejść -
-Okej - powiedziałaś po czym chłopak, a raczej chłopak na tym ala koniu ala psie cie wyprzedził i pobiegł za twoim pupilkiem.Neji - Juz w Akademi się lubiliście. Stało się to po tym jak Iruka przesadził ciebie do ławki z nim bo uważał, że za dużo rozmawiasz, a z nim będziesz mniej rozmawiała. Nie spodziewał się jednak, że z nim będziesz jeszcze więcej rozmawiać.
Gaara - Gdy tylko się dowiedziałaś, że masz jinchuuriki w wiosce od razu chciałaś się z nim spotkać. Jednak nigdzie go nie widziałaś. Był podobno samotny i każdy się go bał dlatego nie wychodził z domu. Dopiero gdy został kazekage to pierwszy raz go zobaczyłaś gdy temari cie do niego przyprowadziła.
-D-dzień dobry - Powiedziałaś lekko się zawstydzając.
-To właśnie ona - Powiedziała Temari wskazując na nieśmiałą ciebie.
-Witam cie panno T/i, o co chciałaś mnie zapytać? -
-Czy mogłabym być pana pomocniczką? - Zapytałaś bardzo nieśmiale. Chłopak ewidentne chciał powiedzieć nie.
-TAK PRZYDA MI SIĘ KTOŚ! - Krzyknęła Temari a Gaara zrezygnowany pokiwał głowa zgadzając się.Kankuro - Lalkarza znałaś od zawsze, wiec nie pamiętałaś jak to się stało..
Deidara - Jedno słowo. Katsu! Prawie wybuchłaś gdy wchodząc do pabu zapytałaś go czy jest żywa lalką barbie..
Sasori - Gdy go spotkałaś zaczęłaś się z niego śmiać, gdy ten tylko się wściekł... Trucizna prawie cie dotknęła.
-Ej staruchu nie przesadzaj! - Krzyknęłaś
-JESZCZE RAZ MNIE TAK NAZWIESZ A OSOBIŚCIE CI TA TRUCIZNĘ WBIJE 100 RAZY W SERCE -Tutaj powiem, ze wszystko jest zgodnie z historia
Itachi - Pewnego dnia gdy trenowałaś swoje umiejętności na pierwszych lepszych drzewach zaszedł ciebie od tylu pewien chłopak. Od razu się odwróciłaś chcąc kopnąć go ale wtedy wpadłaś w genjutsu.
~Co jest do cholery~ pomyślałaś po czym chłopak powiedział ci
-Jestem Itachi Uchiha, a ty T/i prawda? Dostałem zadanie zabrać cie do bazy. Nie utrudniaj mi tego i zgódź się po dobroci. - Powiedział chłopak
-Czyli to ty zabiłeś cały klan Uchiha tak? Zgadzam się jesteś silny ale na pewno mniej ode mnie! - Krzyknęłaś a chłopak tylko się zaśmiał
-Jeśli wygrasz puszczę cie z genjutsu, a jeśli przegrasz zgadzasz się i idziesz ze mną do bazy ok? Walka będzie toczyła się tu i teraz. - Powiedział ostatnie zdanie a ty od razu czekałaś na ruch przeciwnika. Po jakiejś godzinie walki w końcu opadłaś z sił zgadzając się na zabranie do bazy.Hidan -
Leżałaś sobie nad jeziorem w samym stroju kąpielowym kiedy nagle obok ciebie usiadł jakiś chłopak.
-Ale masz dupe - Powiedział gapiąc się na twój atut
-ZBOCZENIEC ! - Krzyknęłaś zasłaniając się ręcznikiem.
-Ej suko nie żaden zboczeniec tylko Senpai - Powiedział zabierając ci ręcznikPein - Zagroził ci, ze jeśli nie pójdziesz z nim do bazy i nie dołączysz do Akatsuki będzie musiał cie zabić. Był pod wrażeniem twoich umiejętności (nie nie takich jak : Kop w jaja no jutsu)
CZYTASZ
Naruto Preferencje
FanfictionChyba wiesz co to preferencje co nie? książka jest rakowa uwaga nie umiałam wtedy pisać! wstydzę się tej książki rly WIEM ZLE PISAŁAM PAIN BOZEE