Z punktu widzenia Dayana.
Razem z Estellą siedzieliśmy na lekcji matematyki. Siedziałem obok niej, podpierając się na ręce. Patrzyłem na nią już dobre kilkanaście minut, wpatrując się w jej piękną twarz i ignorowałem świat dookoła. Chciałem, aby ta chwila trwała wiecznie, ale ta wstrętna nauczycielka postanowiła mi ją przerwać.
— Dayan, widzę, że nie uważasz na lekcji!
— Przepraszam! — zaśmiałem się z nerwów.
— Pokaż mi zeszyt z notatkami — powiedziała ta stara wiedźma i podeszła do mnie.
— Na jutro go uzupełnię, obiecuję!
— Przykro mi, dostajesz jedynke. Ale, jako że jesteś moim ulubieńcem, dam ci możliwość poprawy.
Zadzwonił dzwonek. Ludzie wybiegli z klasy. Ja i Estella zrobiliśmy to samo, tylko spokojniej.
Była przerwa obiadowa, więc udaliśmy się na stołówkę. Wzięliśmy jedzenie, dzisiaj podawano nieapetyczne spaghetti z mięsem, sok pomarańczowy i jabłko. Usiedliśmy przy pierwszym wolnym stoliku. Nagle, wszystkie światła zgasły. Przysunąłem się do Estelli, chcąc złapać ją za ręke, bo od dziecka bała się ciemności. Wstała, patrząc w stronę drzwi z niedowierzaniem. Przy wejściu stał nie kto inny jak Justin, na którego zwrócone były światła reflektorów. Nie wiedziałem, że mamy tu coś takiego. Justin artystycznie wszedł do stołówki, wyciągając tylko tackę po jedzenie. Pani Grażyna podała mu porcję pysznie wyglądającego jedzenia, nie podobnego do naszego. Kiedy dostał już wszystko, podszedł do pozłacanego stolika z wielkim napisem "Justin", najpewniej wykonanego z diamentów. Nagle włączyło się światło, a reflektory zgasły. Estella podbiegła do prestiżowego miejsca. Poszedłem za nią. Justin przyjął ją z uśmiechem na ustach. Stanąłem obok i usiadłem, a szatyn obrzucił mnie nieprzyjemnym spojrzeniem.— Co tu się dzieje, ty patafanie?!— zapytał Maxwell wyraźnie oburzony.
— Słyszałaś coś, kochanie? — Justin uśmiechnął się do Estelli.
— No... Max tam stoi — odpowiedziała Estella.
— To był sarkazm — weschnął szatyn z lekką irytacją.
— O, no proszę, nauczyłeś się nowego słowa. Gratulacje, a teraz się przesuń, bo nogi mi się zmęczyły. — blondyn wepchnął się między Justina i Estelle.
— Co to jest patafian? — zapytałem.
— Trzeba było słuchać na biologii, wiedział byś, że to choroba weneryczna — odpowiedział Maxwell.
— Że co, kurwa? — Justin spojrzał na blondyna — Na biologii to ty chyba w życiu nie byłeś.
— Znasz pojęcie żart, ćwoku?— zapytał niebieskooki.
— Masz bardzo tandetne poczucie humoru — odparł aktor.
— Powiedział gość, który wykupił sobie tandetny i pedalski stolik.
— Przestań być zazdrosny, biedaku. Nie moja wina, że jesteś nieudacznikiem bez pieniędzy i sławy.
— Ale mam coś więcej, coś czego Ty nigdy nie dostaniesz, czyli serce Estelli.
— Odpieprz się od niej! — zawołałem i poczułem, że mam łzy w oczach. Wstałem i wybiegłem ze stołówki.
— Patrz, chłopak ci ucieka — powiedział Justin patrząc na Maxwella.
— Mówisz sam do siebie? To się leczy.
— Oj, przecież widzę, jak na niego patrzysz. Serio, nie musisz się wstydzić. W dzisiejszych czasach to normalne.
— Dalej mówisz do siebie. Chodź Estello, chłopak chyba jest we własnym świecie. — powiedział wstając od stolika. Nagle podszedł Ian, który bez słowa usiadł naprzeciwko nich. Na tacy z jedzeniem miał to samo co Justin.
— Uuu, lecisz na dwa fronty, Justin? — powiedział Maxwell siadając znowu przy stoliku.
— Przecież mówiłem, że mu pomogę — odpowiedział szatyn — Jak jesteś biedny to wystarczy powiedzieć. Wiesz, jestem dobrym człowiekiem i mogę kupić ci coś ładnego. Kilka tysięcy nie robi różnicy.
— Och, jesteś uroczy, ale nie jestem Tobą zainteresowany.
Wymiana zmian między nimi trwała jeszcze jakiś czas. O ile ona kiedykolwiek się kończy. Niedługo lekcje się skończyły, a ja, nie czekając na Estelle poszedłem do domu. Otworzyłem drzwi i bez słowa poszedłem do swojego pokoju. Zamknąłem drzwi i rzuciłem się na łóżko. Łzy znowu zaczęły płynąć po moich rozgrzanych policzkach. Tak się staram, żeby mnie zauważyła! Praktycznie od zawsze jestem dla niej miły i na każde jej zawołanie. A mimo to ona zdaje się tego nie widzieć! Przycisnąłem twarz do poduszki, a po chwili zasnąłem zmęczony płaczem.
W mediach Dayan.
CZYTASZ
Rozdarta
RomanceOpowieść o wewnętrznym miłosnym dylemacie nastolatki imieniem Estella. W jej życiu pojawiają się nowe osoby, z którymi tylko przybywa problemów. Może zawierać sceny erotyczne i wulgaryzmy.