Rozdział 4

41 3 0
                                    

Dwa tygodnie temu

Operator:
Dziecko słyszysz mnie. Odpowiedz. Nie umieraj !!

Czy mi się to śnie, czy jestem na jawie i słyszę czyjś głos. Bo, jak  to prawda to chcę wyjaśnień co się do jasnej cholery dzieje.

Operator:
Spokojnie dziecko pomożemy ci. Zaznasz tego, jak się obudzisz.

To się dzieje naprawdę nie No nie wierzę własnym uszom, czy to ty Slenderman. Bo jak tak to niech pan wie, że ja bardzo pana kocham i nigdy was nie zdradzę. Chcę z wami żyć, ale pod jednym warunkiem.

Operator:
No proszę i to sama powiedziałaś. Zamieniam się w słuch dziecko. Jakie masz warunki.

Warunek mam taki, że chcę zabić tych którzy się na de mną znęcali oraz chcę mieć przyjaciół, bo nie mam nikogo. Czy pan wiedział o mnie? Bo mam przeczucia, że tak ale nie chce się pan mi w ogóle przyznać. Albo się mylę. Odpowie mi ktoś, czy nie. To jest już nudna ta zabawa nie nawidzę takiej zabawy, że mam zawiązane oczy. Nie nawidzę takich żartów odwiążcie mi oczy błagam, bo chcę wiedzieć czy ja naprawdę żyję.

Stefania:
Halo!! Jest tu ktoś?!

Wyczuwam, że ktoś wszedł do tego pokoju i teraz nie wiem, co mam powiedzieć. Co to za zgadywanki no ruszcie się i odwiążcie mi oczy, bo nie widzę niczego.

Operator:
Spokojnie dziecko. Nie denerwuj się tak. Ja wiem o czym myślisz.

Poważnie to pan mi powie o czym myślę. No słucham co pan chce powiedzieć odnośnie moich myśli. Wie może pan, co ja ukrywam. Dowiem się gdzie ja jestem do jasnej cholery, czy nie.

Operator:
Dobra idę do ciebie, bo nie wiem co oczym teraz myślisz. Nie gadaj tyle Stefanio, bo nie rozumiem co mówisz przez ten płacz. Jesteś tam dziewczyno. Odezwij się!!

Czyli to ja jestem na jawie i jednak coś się dzieje to teraz robi się ciekawie. Teraz to jest cudownie. Dziękuję Slenderman, gdyby nie pan bym umarła.

Operator:
Nie ma sprawy. Odwiążę ci oczy, tylko i mnie zobaczysz. Wybacz z moje dzieci, ale nie wiedzą jak się zachować wobec człowieka.

Stefania:
Teraz mi lepiej myślałam, że nigdy nie zobaczę wybawiciela. O rety, ale z pana to przystojniak. Dziękuję ci Slendy.

Operator:
Proszę, a teraz chodź do reszty, bo czekają na ciebie, aż trzy tygodnie.

Stefania:
To aż tak długo byłam nie przytomna. O rety to ja o co tak się przecięłam, że wszystko mi się przypomina, co się tak na prawdę działo. To aż tak ze mną jest źle. Wyczuwam silny zapach, czy to jest krew.

BliźniaczkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz