Siedziałam na lekcji matematyki, którą prowadziła moja znienawidzona nauczycielka, kurwicy szło dostać słuchając jej zbędnego pierdolenia. Myślami byłam przy Nathalie, która nie odczytywała wiadomości i nie odbierała telefonu, przyznam, że martwiłam się o nią, bo to była pierwsza taka sytuacja, że totalnie nie mam z nią kontaktu.
Do Nathalie 👑💪:
-dziewczyno co jest z Tobą ?
-mogłabyś chociaż odpisać..!
-Nathalie 💕
-będę u Ciebie po lekcjach.
Co prawda byłam umówiona z Mikiem, ale małe przewinienie nikomu nie zaszkodzi. Czekałam tylko aż zadzwoni dzwonek i będę mogła jeszcze raz zadzwonić do Nathalie.
-Clara! - krzyknęła nauczycielka.
-słucham? - podniosłam wzrok na tablicę i analizowałam zadania
-no właśnie nie słuchasz...- zmarszczyła brwi i zajęła się dalszym tłumaczeniem jakiegoś tematuz którego nawet nie zapisałam.
Wkońcu usłyszałam mój długo wyczekiwany dzwonek. Spakowałam zeszyt i wyszłam z klasy, odrazu wykręcając numer do Nathalie. Oczywiście! Brak sygnału, wkurzyłam się i wyszłam przed szkołę.
-ej ty! - krzyknęła dziewczyna o rok starsza ode mnie gorąca tapeciara z cyckami na wierzchu, zapowiada się ekstremalnie.
-znamy się? - zmierzyłam ją wzrokiem
-odpierdol się od Mike, rozumiesz?! - wrzeszczała
-skarbie, za wysokie progi jak na Twoje nogi...- powiedziałam wiedząc co się zaraz będzie działo. Wzrokiem szukałam tego dupka, jest! Stał koło szafek z kumplem.
-zdzira! - krzyknęła i spoliczkowała mnie. Każdy patrzył w naszą stronę, no to czas zrobić nieźle show. Odłożyłam grzecznie torbę i uśmiechnęłam się. Wszyscy obserwowali co się będzie działo dalej.
-mam nadzieję, że...- przerwała, bo dostała z pięści w pysk. Złapałam ją za włosy i wręcz przycisnęłam ją do podłogi.
-mówiłam przecież, że za wysokie progi. Uważaj troszeczkę z kim zadzierasz, bo może się to skończyć tak jak się skończyło w tym momencie. Podniosłam ją za kłaki i wyjebałam kolejną bombę na ryj. Następnie puściłam ją, a ona wbiła się w ścianę.
-mam nadzieję, że zrozumiałaś koleżanko.
Odwróciłam się i podniosłam torbę, tą szmata coś tam pierdolił a jeszcze pod nosem, ale jakoś się tym nie przejęłam. Kierowałam się w stronę Mika i jego kumpla. Stanęłam przed nim.
-ogarnij trochę swoje psychofanki! Bo nie mam zamiaru się z co drugą napierdalać przez jakiegoś palanta.
-palanta? - przyciągnął mnie do siebie i namiętnie pocałował
-dupek...- powiedziałam z uśmiechem i rumieńcami na policzkach.
-słodka jesteś jak się złościsz, wiesz? - złapał mnie za podbródek i uśmiechnął się.
-do zobaczenia potem, Panie..- powiedziałam i uwodzicielsko się uśmiechnęłam.
CZYTASZ
Niewdzięcznica
Cerita Pendek-niewdzięcznica! - krzyczy wkurwiona jak nigdy. -coś jeszcze? - pytam zaciskując wazon -ladacznica i dziwka! - rzuca, po czym uśmiecha się chamsko. -przeginasz kobieto! - rzucam w nią wazon z kwiatami ode mnie.