1."To będzie ciężki rok"

524 10 3
                                    

Megan P.O.V

Wstałam o 8.00, zaczęłam przygotowywać się na rozpoczęcie roku szkolnego 2 liceum się zaczyna- pomyślałam. Ubrana w czarną koronkową sukienkę i czarne szpilki,zeszłam na dół,gdzie zastałam moją mamę krzatajacą się po kuchni.

-Hej mamo...
-Hej - uśmiechneła się ciepło. Masz tutaj śniadanie a my z tatą uciekamy do pracy. Postawiła przede mną talerz z 2 naleśnikami i sok pomarańczowy. Jak zwykle tylko praca i praca... -pomyślałam. Nie lubię o tym mówić,ale moi rodzice to bardzo wpływowi. Ich firma zyskuje miliony na kontach bankowych. Jade i Michael Collins bo tak nazywają się  moi rodzice są obrzydliwie bogaci. Firma się rozwija po krajach,a oni ciągle wyjeżdżają. Nie mam im tego za złe bo w końcu to ich praca i zawsze mam to co chce; luksusowe samochody,laptopy, tablety,iPhon'y,markowe ciuchy ale co mi po tym skoro brakuje mi rodziców? W domu tylko są w weekendy bo tata ma "sprawy służbowe", wiec mama poświęca mi znacznie więcej czasu niż tata. O cholera... 8:40. Zajęłam z wieszaka kluczyki od auta i zamknęłam dom. Wsiadłam do mojego białego lamborghini.

*15 minut później byłam pod szkołą
-No dłużej się nie dało? -spytała rozbawiona Ari
-Sorki - wyszzerzylam się
Ariana jest moją przyjaciółką od dziecka. Kocham ją jak siostrę. Mimo tego że mam brata Aidena, który jest podrywaczem i uczęszcza do collegu w Dallas a to kupę drogi do LA
-Cześć -Powiedziała Lili i Khloe
-hej
Nagle usłyszałyśmy warkot silnika
-Ocho Bieber na horyzoncie-powiedziała Ariana na co wszystkie się zaśmiałyśmy.
-Co was ta kurwa bawi hmmm? -Bieber stanął przed nami ze swoją "dziewczyną" Ashley Moore
O ile można nazwać to dziewczyną. No wiecie ja nic nie sugeruje ale... dawanie dupy na prawo i lewo to chyba nienormalne ale ok jej sprawa.
-O co ci się rozchodzi Bieber? - spytała  Emily.
-Czy się ciebie pytam? Nie wydaje mi się tępa suko... zaśmiał się szyderczo
-Ej ej koleś przystopuj trochę.  Zapytałes co nas tak bawi a Emily chciała ci tylko odpowiedzieć a ty na nią naskoczyłeś wiec nie rozumiem o co się rzucasz . Śmiejemy się z Ciebie o ile pamiętam. Co myślisz że jak przyprowadzisz tu tą wywłokę to będziesz super? Jesteś dupkiem Bieber. -podsumowałam
A i jeszcze jedno tępą suką możesz nazwać koleżankę od zabaw specjalnych. -dodałam
- Uważaj szmato na to co mówisz -odezwała się blondi i zaczęła biec ze swoimi różowymi tipsami w moją stronę i juz chciała mnie uderzyć ale ja ją wyprzedziłam i zadałam jej cios w brzuch a potem w nos. Ashley się skuliła i leżała na ziemi ,trzymając się za zakrwawiony nos.
-Pamiętaj szmatławcu ze mną się nie zaczyna... zrozumiałaś?  Nim się obejrzałam wokół nas zaczęło się robić niezle zbiorowisko.
-Justy zrób coś! -krzyknęła do Biebera który zwijał się ze śmiechu
-Sory mała ale zasłużyłaś sobie na to. Ja ci nic nie obiecywałem. -odpowiedział z uśmiechem. Wszyscy zbierali się na rozpoczęcie a Justin na odchodne klepnął mnie w tyłek.
- No co za dupek! -krzyknęłam na co on się zaśmiał
- To będzie ciężki rok- Powiedziała Khloe.
Kim jest Justin? 
To pytanie... jest na pewno zapatrzony w siebie aroganckim dupkiem, narcyzem ale jest w nim coś przyciągającego. Matko o czym ja mówię przecież on wygląda jak Bóg seksu! MEGAN STOP!

Teach me to love/J.B. M.B Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz