Przy wyjściu z windy Jimin sprawdził jeszcze raz czy starszy za nim szedł. Tak i było. Blondyn miał szeroko otwarte oczy i wszędzie się rozglądał z wyjątkiem tego, że jego wzrok unikał Jimina. Obie dłonie Yoongiego były schowane w kieszeniach, więc młodszy złapał jego ramię aby zaciągnąć go do drzwi mieszkania. Wyższy (o 1cm) popatrzył się na rękę młodszego złowrogo a następnie na jego twarz, dając mu do zrozumienia, że nie akceptuje tego gestu, wyrywając się. Jimin westchnął i wyciągnął klucze, a następnie otworzył drzwi swojego mieszkania.
Popchnął drzwi do mieszkania, zapraszając starszego uśmiechem. Oczy wypełnione niezrozumieniem nie opuszczały twarzy blondyna wchodzącego do środka. Jego głowa kręciła się we wszystkie strony dostrzegając wszechobecny bałagan. Naprzeciwko wejścia kuchnia, w której brudne naczynia wysypywały się ze zlewu, była oddzielona od salonu przez barek, na którym znajdowały się różne przekąski. Głowa Yoongiego zwróciła się w stronę salonu, w którym znajdowała się wygodna, fioletowa kanapa, na której leżała porzucona biała koszulka. Naprzeciwko była przyczepiona do ściany telewizja z płaskim ekranem, pod którą na szafce stał Xbox One i wiele innych gier oraz dwa joysticki. Mieszkanie było udekorowane całkiem przyzwoicie lecz z panującym bałaganem w wielkich pomieszczeniach. Duży wykusz, który zajmował miejsce na całej ścianie ukazywał krajobraz na całe miasto. Oświetlenie uliczne wystarczyło do rozjaśnienia pokoju nawet pomimo tego, że białe firanki zasłaniały okna. Yoongi mógł też dostrzec początek korytarza lecz jego 'badanie terenu' zostało zatrzymane gdy otrzymał cios w plecy. Przyjazne tapnięcie. Zauważył uśmiechniętą twarz Jimina kiedy odwrócił głowę. Postanowił więc przesunąć się i wejść głębiej do środka. Blondyn rzucił się na kanapę bez oczekiwania na pozwolenie młodszego. Jimin zostawił swoją torbę przy wejściu i dołączył do Yoongiego, którego zastał leżącego na kanapie.
Młodszy złapał się za kark kiedy wzrok Yoongiego zatrzymał się na nim. Wydawał zastanawiać się co robi w takim miejscu.
-Ymm...-zaczął Jimin- Chcesz się czegoś napić?
Jimin nie był przyzwyczajony do przyjmowania gości. Zazwyczaj tylko Hoseok do niego wpadał od czasu do casu. Dwójka przyjaciół czuła się komfortowo w swoim otoczeniu, a gdy Hoseok był głodny lub spragniony sam się częstował. Jimin pomyślał, że będąc młodszym wypada zapytać starszego czy czegoś potrzebuje.
W odpowiedzi, Yoongi poruszył ustami bez większej motywacji.
-Masz może piwo?
-Nie... Sory.
Wbrew jego codziennym zachowaniu, Jimin był nie śmiały w towarzystwie Yoongiego. Yoongi co do niego nie skrywał niezadowolenia, rozumiejąc, że będzie musiał obyć się bez alkoholu podczas jego pobytu u młodszego.
-Cola?
Głos Jimina wybudził go z rozmyślania.
-Hmm...
Jimin wziął to za tak i poszedł przynieść puszkę z lodówki aby następnie podać ją swojemu hyungowi i usiąść obok niego. Nieznośna cisza panowała w pomieszczeniu więc postanowił włączyć telewizje.
Co ja tu kurwa robię...
Lecz Yoongi miał zamiar dobrze wykorzystać swój pobyt tutaj. Postanowił więc złamać niezręczną cisze.
-Park Jimin, zgadza się?
Młodszy odwrócił głowę. Wydawał się uradowany, że cisza została przerwana.
-Tak?
-Skąd znasz moje imię?
-Przyjaciel mi powiedział.
CZYTASZ
SOULMATE ↦ yoonmin
FanfictionGdzie Jimin próbuje zmienić przyszłość buntowniczego chłopaka- Yoongiego lub Gdzie życie Yoongiego zmienia się po pobiciu randomowego gówniarza- Jimina "Jesteśmy dwoma różnymi istotami. A jednak potrzebujemy siebie nawzajem." -Yoonmin- [TŁUMACZENIE]...