*Christian Pov*
Po zakupach z dziewczynami wróciliśmy do mojego domu.
Na szczęście starych już nie było.
Był tylko Charles.
Ten debil.
Mimo, że jest moim rodzonym bratem to go wręcz nienawidzę.
Wielki kurwa mamusi synek.
On tego nie będzie robił on kurwa nic by nie robił.
Wkurwia mnie jego jebane podejście do życia.
Ma już prawie 30 lat a nie ma ani żony ani dziewczyny totalny palant.
Mniejsza z tym
Od razu jak wróciliśmy odłożyłem kluczyki od swojego auta na komodę znajdującą się w korytarzu.
Weszliśmy do kuchni.
-Chcesz piwo? - spytałem
-No spoko dawaj. - oznajmił blondyn
Wyjąłem z lodówki świeżo schłodzone piwo i podałem swojemu kumplowi.
Podziękował i razem usiedliśmy w salonie na sofie i popijaliśmy chłodny napój.
Nagle z góry usłyszeliśmy jakieś dochodzące dźwięki.
Gdy to usłyszałem od razu zerwałem się z miejsca i podążyłem za tymi dźwiękami.
Nathan podążał tuż za mną.
Nagle dźwięk dochodził z rodziców sypialni.
Podeszłem by posłuchać co tam się wyrabia.
-Ty stary może to twoi starzy się migdalą? - spytał Nath. Zmroziłem go wzrokiem.
Bez namysłu otworzyłem drzwi i zobaczyłem tam mojego pieprzonego brata w łóżku z jakąś pizdą.
-Christian ty idioto! - wrzasnął Charles
-Co ty do kurwy nędzy robisz w rodziców łóżku?-zapytałem wkurwiony
-O jesu, bo Elle nie chciała tego robić w mojej sypialni, bo stwierdziła, że łóżko jest niewygodne. - oznajmił Charles
-Gówno mnie obchodzi jakaś twoja Elle srelle! - krzyknąłem na cały dom
-Uważaj co mówisz gówniarzu. - odezwała się rudowłosa pizda
-Nie wtrącaj się pizdo. Wypierdalaj stąd już! - warknąłem - Masz 10 sekund i już ciebie nie widzę a jak zobaczę to wezmę za fraki i osobiście wypierdole cię stąd.
Ruda chyba się wystraszyła. I dobrze haha
Szybko się ubrała i wybiegła jak idiotka z naszego domu.
-Co ty zrobiłeś to cholery?! - wrzasnął
-Jeszcze coś krzyknij to o wszystkim rodzice się dowiedzą. Zobaczysz. - oznajmiłem trochę spokojniej i wyszedłem z rodziców sypialni.
CZYTASZ
Become My Princess
Romance- Czego chcesz Wood?! - krzyknęłam wychodząc z domu moich rodziców owijając się cieniutkim szlafrokiem. - Oboje tego chcemy Harrison - oznajmił. - Nie.. Idź stąd. - oznajmiłam wracając do domu kiedy nagle złapał mnie za nadgarstek i pociągnął bardzo...
