8

170 33 0
                                    

wieczorem przyszedłeś do mnie. rzuciłeś zwykle „cześć" udając się jak najszybciej za dom trzymając w ręku duża torbę. Kazałeś mi nie podglądać, wiec tak tez zrobiłam.

jakąś godzinę później wszedłeś do salonu w którym siedziałam i podałeś mi do reki laptopa,a na niego narzuciłeś koc. Wziąłeś mnie na ręce wychodząc do namiotu,którego przez prawie godzinę rozkładałeś.
Ułożyłeś mnie wygodnie na materacu i podałeś na kolana miskę chipsów.

Oglądaliśmy różne bajki

i wszystko byłoby fajnie ,gdyby nie fakt,że ciagle
siedziałeś w telefonie. czułam,że jesteś tu obecny tylko ciałem... Chciałabym się dowiedzieć gdzie byłeś duchem.

meg.🖤

~~~~~~~~~~~~~~

przepraszam,że jestem tu tak rzadko,ale nie mam czasu i weny na żadne imaginy...😓
nie miejcie mi tego za złe,ale jakiś dziadostw nie chce na siłe tez tu wrzucać.

tu będę wstawiała co jakiś czas rozdziały,bo pomysł na tą książkę miałam już dawno i nawet mam do niej zakończenie,soooo...

ściskam Was mocno ❤️
D.

~mimo wszystko ja... nadal Cię kocham~ (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz