prolog

479 30 19
                                    

Właśnie zmierzałam w stronę wejścia do nowej pracy. Mam nadzieję, że nie będzie bardzo źle. Co ja sobie myślę. Przecież to praca z dziećmi! Na pewno będzie źle. Okej, weszłam do szkoły, super, tylko nie wiem gdzie jest pokój nauczycielski. Jedyne co mi pozostało to chodzić po szkole jak głupia i szukać. Szłam zamyślona szukając odpowiednich drzwi i wpadłam na wysokiego bruneta.

- Nic Ci się nie stało?! - prawie wykrzyczał oglądając mnie ze strachem w oczach.
Przyznam, jest umięśniony i gdyby mocniej we mnie walnął, wylądowałabym na ziemi.

- Nie, wszystko w porządku. Kim jesteś? - zapytałam.

- Bellamy Blake. Jestem wuefistą. A ty? Ty pewnie jesteś nową nauczycielką angielskiego. Zgadłem?

- Tak. Jestem Clarke Griffin. Wiesz gdzie znajdę pokój nauczycielski? - zapytałam z niecierpliwością.

- Pewnie, do góry schodami na 2 piętro i po lewej 2 drzwi. Zaprowadzić księżniczkę? - powiedział z zadziornym uśmieszkiem na twarzy.

Wkurzyłam się, gdy nazwał mnie księżniczką. Za kogo on siebie ma?

- Nie, trafię sama. Dzięki. - powiedziałam szybko i zaczęłam zmierzać w stronę pokoju nauczycielskiego. 

Gdy dotarłam, zapukałam w drzwi i czekałam aż ktoś mi otworzy. Drzwi się otworzyły a w nich stanął wysoki mężczyzna z włosami do ramion. Popatrzał na mnie z ukosa i po chwili wypalił.

- Ty pewnie jesteś nową nauczycielką angielskiego! Jak Ci było dziecino? Clakson Grysin? - powiedział ze szczerym uśmiechem na twarzy.

- Clarke Griffin, zgadza się. To ja. - odpowiedziałam zmieszana, próbując ukryć zażenowanie.

- Wchodź do środka! - krzyknął uradowany.

Niepewnie weszłam do środka i usiadłam na wskazane uprzednio przez starca miejsce na przeciw jego biurka. On sam usiadł po drugiej stronie sprawdzając coś w komputerze.

- Będziesz wychowawczynią klasy 3b, najcięższej klasy w szkole. Szczerze Ci współczuję, ale nie ma nikogo innego kto mógłby być wychowawcą, a ich stara wychowawczyni jest na zwolnieniu lekarskim. - powiedział szczerze.

- Nie ma problemu - odparłam z uśmiechem i wstałam z miejsca.

- Lekcje masz w klasie numer 97 na 3 piętrze. Za 12 minut dzwonek na lekcje. Przygotuj się! - powiedział zanim wyszłam z sali.

Po dzwonku rozpętało się piekło.

--------------

Taki prolog, mam nadzieję, że wam się spodobał :)

Give me a chance - Bellarke modern auOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz