- Kim że jest ta, która pokonała mnie w walce? - Rothig nie spuszczał ze mnie wzroku
- Rothigu, przedstawiam Ci Miriam Denari. Strażniczke wybranej i smoka - przedstawił mnie Erwin
Momentalnie wszelkie szepty ucichły, a wszyscy tam zgromadzeni patrzyli na mnie wręcz oniemiali. Jedynie Halen uśmiechał się triumfalnie.
- Czy... czy on mówi prawdę? - odezwał się w końcu ktoś z tłumu gapiów zebranych na placu
- Tak. Erwin mówi prawdę - powiedziałam na tyle głośno by każdy mógł to słyszeć
Nagle z tłumu gapiów wyszedł Garanthir. Starszy mężczyzna patrzył na mnie, by po chwili znaleźć się tuż obok mnie. Patrzył na mnie w oczekiwaniu iż powiem to co właśnie powiedzieć miałam. Jednak nim dał mi cokolwiek powiedzieć sam zabrał głos.- Jak mniemam to ty przybyłaś prosić o naszą pomoc? - zapytał
- Zgadza się. Potrzebuje pomocy w uwolnieniu siostry, a bez chociażby małej armii nie dam rady - przymrużyłam oczy
I wtedy spokojna cisza została zastąpiona okrzykami wieśniaków.
- Jak to możliwe że strażnik nie może poradzić sobie sam?!
- Co z ciebie za strażniczka?!
I tym podobne okrzyki padały zewsząd. Momentami miałam ochotę się skulić i uciec w popłochu.- Milczeć! - krzyknął Garanthir, a wszelkie krzyki ucichły
Ludzie zaczęli coś szeptać między sobą.
- Garanthirze? - rzucił Math
- Nic dziwnego nie ma w tym że nawet strażnik prosi o pomoc zwykłego pospulstwa, więc na litość boską zamilknijcie i rozejdźmy się w ciszy - powiedział stanowczo Garanthir, a na jego słowa wszyscy poczęli się rozchodzić
Łowcy oraz ich główny dowódca zaprosili mnie tam, gdzie byliśmy na samym początku naszego pobytu tutaj. Tam też wyjaśniłam dlaczego potrzebuje jakiejkolwiek pomocy.
- Sprawa jest poważna - Garanthir zdawał sie być zamyślony
- Otóż to - spojrzałam w ogień
- Masz jakiś pomysł jak uwolnić swą siostrę? - zagadnął Erwin
- Niestety nie - westchnęłam głośno i spojrzałam na Garanthira
- Ja za to mam pewien pomysł - odezwał się ten, którego zwą Lisem - potrzebuje tylko informacji o przeciwniku i tak dalej
- Zaraz ci ich udzielę - spojrzałam na Rothiga
Wyjaśniłam wszystko Lisowi, a on zaczął rozmyślać nad planem dalszych działań.
CZYTASZ
Strażnik potęgi
FantasyHistoria dwóch sióstr. Jedna z nich odziedziczyła po ojcu umiejętność przemiany w latającego, zionącego ogniem, wielkiego gada. Druga zaś jest wybraną. Vivian, czyli młodsza z sióstr, ze względu na potężne moce, którymi dysponuje jest w wielkim nieb...