Q&A matematyka jest trudna

119 13 2
                                    

A: Joł, siemano
Steve: No nie, no po prostu nie
A: Też was kocham
Bruce: Serio? Mnie też
A: Ymm, nie, ciebie akurat nie
Vision: Co znowu
A: Q&A!!!
A: Pytania są od HopeRomanoff
Tony: Do kogo pierwsze?
A: Do Natashy
Natasha: Yeah
~Czy Romanogers jest Real? ~
Natasha:.... *przyćmienie mózgu*
Steve:.....
Wszyscy oprócz nich : TAK,!!
Sharon: Nie
A: Weź stąd wyjdź, nikt cię tu nie chce
Natasha: Nie wiem, nic o tym
A: Ale ja wiem
A: A teraz do Tonego
~Whisky czy Vodka~
Tony: Whisky
A: A ze mną się nie podzielisz :(
Steve: Nic nie będziesz piła
A: :(
A: Teraz do Lokiego
~Zabierzesz mnie do Asgardu? ~
Loki: Mmm, kusząca propozycja
Thor: No ludzie, był nawet Bruce, a mnie nie ma?
A: Nie
A: Teraz do Stevena
~Pójdziesz ze mną i z Nat na siłownię~
Steve: Pewnie!
A: Tylko ich przypilnuj żeby dzieci nie zrobili *lennyface*
Steve: Co?
Natasha: Co?
A: Teraz do Sharon!!
*nagle wbija na salę*
Sharon: jestem
A: :(
~Mogę cię walnąć w twarz a przy okazji złamać nos? ~
A: To nie pytanie, to odpowiedź
Sharon wychodzi
Steve: Pewnie że możesz
A: Teraz do Bakusia
~Zrobiłam ciasto śliwkowe chcesz? ~
Bucky: Pewnie, tylko trochę później, niestety źle się skończyło gotowanie Śliwek
A: I kolejne, przedostatnie pytania ląduje do Natashy!!
Tony: Znowu
Natasha: wypchaj się
~Nauczysz mnie jak się bić? ~
Natasha: Pewnie, na czym testujemy, Sharon?
A: No i świetnie
Bruce: Do kogo ląduje ostatnie pytanie?
A: Do Wandzi
Thor: #załamka
~Babski wieczór razem z Nat w poniedziałek? ~
Natasha: chętnie, ale nie wiem czy mam czas
Wanda: cooo? A co masz robić
Natasha: z kimś idę
Wanda: z kim
Natasha: nie ważne, muszę lecieć
A: W sumie to koniec naszych pytań, i tak wrócimy jeszcze dziś. Bo jest ich więcej
Wszyscy: niee, i wychodzą

Marvel Chat 🤖Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz