Miliony myśli przepływało przez jej głowę. Słyszała dziwne szepty, które łączyły się w jedno. Złapała się za głowę, odczuwając okropny ból. Obraz jej okna był rozmazany, a nogi nie były w stanie utrzymać ciężaru ciała. Przed oczami dziewczyny przesuwały się kolejne niechciane wspomnienia. Co jakiś czas zdawała się rozpoznawać sylwetki osób, a czasem i dźwięki. Jednak było to tylko złudzenie. Nieważne jak bardzo się starała, nie mogła sobie przypomnieć, kim Ci ludzie byli, do kogo należały te głosy, jakie relacje miała z tymi osobami. Jej głowę przeszył kolejny ból spowodowany nadmiarem pytań i informacji. Zarejestrowała fakt, iż leżała na podłodze. Codziennie przeżywała ten koszmar. Nawet we śnie nie mogła zaznać spokoju przez towarzyszące jej bardziej znane, jak i mniej, wspomnienia. Gdy zaczynał się najważniejszy moment koszmaru, gdzie miała poznać wszystkich ludzi, miejsca i dźwięki... jak zawsze, zostało jej to przerwane. Nie była pewna przez co nie było jej dane poznać swoją przeszłość. Istniała możliwość, iż sam koszmar kończył się w tamtym momencie lub to leki kończyły to wszystko. Nie wiedziała czy chciała znać prawdę, czy krążyć w tej niewiedzy. Otworzyła oczy, zauważając, jak kobieta z tacą, wychodzi z jej pokoju. Dostała upragnione leki, które tymczasowo przerwały jej koszmar życia.
CZYTASZ
Scribbles
DiversosNie ma co się rozpisywać. ,,Scribbles" to zbiór moich najróżniejszych pomysłów, na które czasami wpadam.