#7 Szósty miesiąc i Ezowe testy

135 11 0
                                    

Lucette

Jak zwykle siedziałam w bibliotece i czytałam więcej o tym świecie , bo nie miałam co robić. Nagle ktoś otworzył gwałtownie drzwi. Okazało się, że to Ykhar.


Lucette: Coś się stało ?

Ykhar: O Lucette. Nic , spokojnie. Hmm... Nie widziałaś tutaj przypadkiem takiej w miarę grubej książki ? Jest o ziołach.. Muszę ją dać temu idiocie.

Lucette: Ezowi?

Ykhar: Dokładnie.

Lucette: Czytałam ją wcześniej. Leży na tym stosie książek obok mnie.

Ykhar: Dzięki.

Lucette: Nie ma za co. A co , nasz znakomity alchemik nie potrafi stworzyć mikstury ?

Ykhar: Przechwala się najzwyczajniej w świecie. Gdyby nie książki nie potrafiłby wszystkiego, tylko jakieś może niecałe pół mikstur i nic więcej.

Lucette: Cały Ezarel. Trzymaj.

Podałam książkę króliczycy i gdy chciała wyjść , pojawił się temat naszej poprzedniej rozmowy - Ezarel.

Ezarel: Widziałaś tą idiotkę?

Lucette: Nie przezywaj. Czego ?

Ezarel: Musisz odbębnić test.

Lucette: Ok. Ykhar , trzymaj kciuki !

Ykhar: Ez , książka. Luce , trzymaj się !

Lucette: Okej !

Pożegnałam się z przyjaciółką i powolnym krokiem jak żółw poszłam w stronę "elfiego królestwa".

Lucette: No dobra , co mam zrobić ?

Ezarel: Lista na biurku. Potem możesz wyjść i dać mi spokój.

Lucette: Aha , spoko. Serio to cały test ? Pięć najłatwiejszych mikstur?

Ezarel: To NIE JA robiłem tą listę. Miiko się nudziło i przy okazji Leiftanowi też , więc zrobili listę mikstur dla każdego.

Lucette: Mi by się nie chciało...

Odwróciłam się do elfa plecami i zaczęłam swoją pracę. Skończyłam w jakąś niecałą godzinę. Pożegnałam się z bucem i wyszłam z jego królestwa , by nie psuć mu jego "drogocennego powietrza". Nie mając co robić udałam się do ogrodów wraz z Tyb'em , którego musiałam budzić pewnie z dziesięć minut. Opatrzyłam moich podopiecznych , którym się coś stało i poszłam do biblioteki pogadać z tymi molami książkowymi. Lekko uchyliłam drzwi i weszłam do środka.

Ykhar: O , Luce ! Ten test był taki dłuugi, cz...

Nie dałam jej dokończyć. Wiedziałam do czego zmierza.

Lucette: Ykhar , nie martw się , test zajął mi maksymalnie pół godziny , a potem byłam z Tyb'em w ogrodach.

Kero: Ona dzisiaj cały czas coś spekuluje , od kąd jestem w bibliotece.

Lucette: No właśnie Kero , czemu Cię rano nie było w bibliotece ?

Kero: Byłem potrzebny Miiko.

Ykhar: NA PEWNO ?

Lucette: Ykhar , nie rozpędzaj się. Spoko , rozumiem. Macie coś nowego ?

Zapytałam się , siadając tam gdzie zawsze , czyli obok moich przyjaciół.

Kero: Nudy. Ale pewnie za niedługo się coś wydarzy. Wątpię , żeby było spokojnie.

Lucette: A może jednak ?

Ykhar: Zobaczymy. Za niedługo wpadnie tut...

Usłyszeliśmy trzask drzwi od biblioteki. Do środka wparowała nasza ukochana kitsune.

Miiko: Gdzie jest Luce ?!

Lucette: Tutaj !

Miiko: Za pół godziny w kryształowej sali. CAŁA TRÓJKA. Ty Lucette KONIECZNIE.

Lucette: Okej. Do zobaczenia.

Wyszła jakby spokojniejsza, podczas gdy ja kontynuuowałam rozmowę z resztą. Pół godziny minęło prędko i zaczęliśmy się zbierać do wyjścia.

Time skip

Jesteśmy po zebraniu , na którym nic ciekawego się nie wydarzyło. Jakieś pierdoły i nic więcej. Miiko powinna też uszanować nasz czas i nie robić zebrań , które nie mają sensu.

Rozalia

Skończyliśmy pracę na dziś. Jestem meega zmęczona , ale mimowolnie idę coś zjeść , bo Ros nie daje nam mnóstwo jedzenia , więc musimy korzystać , póki daje. Dzień był jak każdy inny dzień , lub miesiąc. Grafik ani trochę się nie zmienił. Jutro idziemy po kolejne zioła , co oznacza , że znowu będziemy pracować w grupach jak co miesiąc. Normalnie daje nam zadania , które robimy razem , ale jeśli chodzi o tą robotę , robi wyjątek.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hejka !
Tak wiem , rozdziały są krótkie , ale mam nadzieję , że ciekawe :3.

Słowa : 566

Miłego xx !

Eldarya i Słodki Flirt - "Portal" [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz