O boże...
Nicola...
Ale... Przecież to niemożliwe...
- Gdzie. Ona. Jest. - byłam w tak ogromnej furii, że nawet nie zauważyłam jak bolą mnie moje dłonie od zaciskania pięści na włosach tego frajera.
- Nic Ci nie powiem... - sukinsyn. Dopiero teraz mam szansę się mu przyjrzeć.
Wysoki brunet o czarnych włosach. Wydaję się znajomy. Dobrze zbudowany. Pod zakrwawioną koszulką widać mięśnie, które przy każdym bolesnym nabieraniu powietrza poruszają się.
Chwila...
- Devil? - nie wierzę...
- Witaj... Monster. Trochę musiałaś się nagłówkować za nim ogarnęłaś kim jestem. - prychnął mi w twarz, a krew z jego wargi spłynęła po moim policzku.
- Może powtórzę debilu jebany.
Gdzie. Ona. Jest.- Śnij dalej - wpadłam w tak ogromną furie, że zaczęłam go szaleńczą okładać.
Nawet nie wiem kiedy mój mate ( o boże) zabrał mnie od niego. A ja dalej krzyczałam imię, które tak wiele zmieniło w moim życiu, tak wiele...
To nie może być prawda... Ona nie żyje...
Po chwili poczułam jak Nathaniel stawia mnie na ziemi. Podchodzi do samochodu i zabiera broń.
On chcę go zabić?
- Nath !! - chłopak odwrócił się do mnie zmartwiony ale i także potężnie zdenerwowany. - Co chcesz zrobić ?
- Zabije go słońce. Nikt nie tknie tego co moje
- Nath mam dla Ciebie prośbę - zdezorientowany mężczyzna podchodzi do mnie. Łapie w swe ciepłe, wielkie dłonie moją twarz, która jak się okazuje jest zalana łzami. Patrzy się w moje oczy, a ja w jego piękną zieleń.
Po chwili wydaje z siebie cichy szept.
- Chcę żeby cierpiał
Nigdy nie spodziewałam się takich słów. Ale to co on zrobił, co powiedział zabolało w najgorszy sposób. Trafił tam gdzie boli najgorzej. Nie daruje mu. Jestem mu wdzięczna tylko za jedno.
Dał mi nadzieję.
Nicola żyje.
- Dobrze kochanie. Będzie - Nathaniel pocałował mnie w czoło i odszedł pospiesznym krokiem.
Odprowadzam go wzrokiem, a gdy znika za drzwi toalet osuwam się na ziemie. Czuję jak po policzkach spływają mi łzy.
- NICOLAAA !!! - krzyczę, a mój płacz zamienia się w głęboki szloch, przepełniony goryczą, żalem, nienawiścią i... Nadzieją.
Ona żyje...
Moja Nicola...
Po dłuższej chwili... Gdy moje szlochy zmieniają się w ledwo słyszalne łkanie, czuję ramiona. Ramiona dzięki którym czuję spokój oraz ulge.
- Chodź skarbie
Podnoszę się z trudnością, moje nogi są jak z waty. To wyczerpało mnie psychicznie.
Nathaniel otwiera drzwi od samochodu od strony pasażera i pomaga mi wsiąść do pojazdu.
Po nie długiej chwili czuję jak auto się porusza.
Nie mam siły.
W zaledwie 24 godziny zostałam Mate najsilniejszego Alfy i odzyskałam nadzieję na uratowanie Nicoli.
- Prześpij się kochanie. Jeszcze czeka nas sporo drogi.
Spojrzałam się na Nathaniela bez uczuciowo. Odwróciłam wzrok w strone przesuwających się za szybą drzew. Nathaniel puścił po cicho muzykę
Thought I found a way
Thought I found a way out (found)
But you never go away (never go away)
So I guess I gotta stay nowOh, I hope someday I'll make it out of here
Even if it takes all night or a hundred years
Need a place to hide but I can't find one near
Wanna feel alive, outside I can't fight my fearIsn't it lovely, all alone
Heart made of glass, my mind of stone
Tear me to pieces, skin to bone
Hello, welcome homeGdy usłyszałam ostatnią zwrotke, przymknęłam oczy i oddałam się głęboki sen
- Nicola...
CZYTASZ
Kochanie jesteś moja
TienerfictieNa czym polega więź mate u wilkołaków? Więź mate to połączenie dwóch dusz w jedność. Ale czy wilkołacza więź może występować także u ludzi? minęło 10 lat od ujawnienia się wilków...dam radę ? Kopiowanie lub "przywłaszczanie" sobie mojej powieści będ...