|| List 2

30 5 1
                                    

Drogi Ojcze,

Jest tyle spraw, które chciałabym poruszyć... wyjawić. Nawet nie wiem od czego zacząć.

Może od prostego pytania?

Dlaczego?

Powiedz mi, proszę, dlaczego to tak wszystko się potoczyło? Jak będąc najważniejszą, stałam się zapomnianą? Czy kiedykolwiek coś Ci zrobiłam? Jeśli tak... powiedz mi. Nigdy nie oczekiwałam żadnych prezentów, pieniędzy ani nic z tych rzeczy. Chciałam... chciałam tylko czuć, że mam ojca. Kochającego, troszczącego się o swoją jedyną córkę ojca. Czułam się kochana, a teraz odrzucona.

Kiedy spotykam Cię na ulicy, mówisz mi tylko ciche „Cześć” i odchodzisz. Wiem, że nie jest tak jak kiedyś, ale nie powinieneś doprowadzić do tego, iż widząc Cię, dostaję jakiegoś paraliżu. Stałeś mi się obcy. Często jak Cię spotkam, ogarnia mnie gniew. Chciałabym Ci to wszystko wykrzyczeć prosto w twarz, ale nie potrafię. Za bardzo się boję. Czy jestem tchórzem?

Niedługo są moje urodziny. Niczego od Ciebie nie chcę. Żadnych prezentów. Nic. Chcę, żebyś odnalazł mój numer telefonu i chociaż zadzwonił lub napisał. O ile w ogóle gdzieś w głębiach pamięci masz zarejestrowaną takową datę...

Mimo że często jestem na Ciebie zła, jest mi Ciebie szkoda. Po prostu szkoda. Żal mi Cię...

Jednak mimo wszystko - wybaczam Ci. Wybaczam, chociaż nie wiem, czy powinnam. Jestem naiwna i nadal się łudzę, że coś się kiedyś zmieni.

Nadzieja matką głupich...

Wybaczam Ci wszystkie Twoje błędy przeszłości. Moja mama byłaby temu przeciwna, ale... wybaczam.

Życzę Ci powodzenia w życiu i godnego wychowania swojego małego syna. Nie rób niczego, żeby policja Cię odwiedzała w domu. Żyj dobrze. Nie daj sobie też wejść na głowę. Po prostu żyj.

Szczęścia, Twoja córka.


###

Sprawdzone przez betę.

Napisali...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz