-dziewczyno dziewczyno dziewczyno ma dlaczego jesteś taka -disco polo leciało w radiu więc se śpiewałam pod nosem sprzątając.
-na na na na na.
-możesz wyłączyć? To
-mnie się pytasz to moja mama słucha więc.
i po chwili obydwie zaczęłyśmy śpiewać.
-co tak ładnie pachnie -tata wszedł do kuchni tanecznym krokiem całując nas w policzek.
-a obiad robimy dziś.
-WY!! Jakieś święto- zaczęli się śmiać -ale na pewno będzie pyszne.
-mam nadzieje -odpowiedziałam smutnym głosem.-dla ciebie kupie spodnie tatatat.
-a tak na serio to tydzień i wyjeżdżamy -przytuliłam tatę
-choć tu Sara- przytuliła się do nas- jesteś dla nas jak córka i nie możemy się doczekać naszego wnuczka.
-wy też jak moja rodzina naprawdę tylko wy mi zostaliście.
Mama podeszła i dołączyła się do tych czułości.
-zawsze będziemy cię kochać jak córkę.
-nawet jak się ożenisz z naszym synem.
-koniec tych czułości dalej gotować trzeba.
******
Dziś pojechałam pożegnać się z dziadkami bo ich bardzo ale to bardzo kocham, lubię do nich przychodzić oraz rozmawiać z nimi zawsze.Czekamy już z dwadzieścia minut i taxi nie przyjechało no ja wale.
O jedzie
Słowo i jest .
*****
Idę właśnie do łazienki przed wejściem na pokład lepiej się załatwić.-kurna jak łazisz- spojrzałam a to ten z galerii.
-to ty na mnie wpadłaś.
-jeb się.
-wole siebie niż ciebie jebać
-eghhh
I poszłam do damskich toalet.
A jak wyszłam ten typ jeszcze tam stał ja wale.
-Matteo Barnard
-phh dobra Megan jestem- podałam rękę
-Co ty myślisz że ci mą rękę podał- cofną dłoń.
Zaczęłam nucić ulubioną piosenkę żeby mu nie przywalić.
-ej dobra sorry Matteo.
-Megan.
I poszłam do Sary która czekała na mnie w kolejce.
******
Dojechaliśmy aaa mamy tydzień na zwiedzanie a później nauka.
Więc przez trzy dni będziemy w hotelu.
Brak idiotów jak Matteo z łazienki i no.Najpierw odnajdź się tu jak nawet nie wiesz gdzie jesteś.
Znów rozdział.
O co chodzi z kolesiem z łazienki ?
CZYTASZ
współlokator(zawieszone)
Teen Fiction-kto to kurwa jest? Sara -eee nasz współlokator -co? Nic o nim nie mówiłaś. **************** -nienawidzę cię -powiedział -a ja cie uwielbiam heh żartuje też cię nienawidzę. I wtedy jego wargi przyległy do moich całował je tak...